 |
Siedziała sama w domu, i myślała o tym jak to będzie, jak będą wyglądane jej kolejne zjebane walentynki, co będzie robić i z kim, czy pójdzie gdzieś, czy ktoś zechce z nią gdzieś wyjść, czy może jak co roku będzie siedziała w domu, a przed nią będą duże lody, a jej oczy zalane łzami ... Ona nienawidzi walentynek, bo co roku jest sama, sama tak zupełnie, a najgorsze jest to że ona wie że to wszystko mogłoby być zupełnie inne, ale ona zawaliła i potrafi się już do tego przyznać . Zjebała i nie ma już GO .
|
|
 |
niektórzy ludzie uważają , że mogą wejść i wyjść z naszego życia . Pewnego dnia będą zaskoczeni zamkniętymi drzwiami .
|
|
 |
Zalać się tak,żeby umrzeć? bardzo chciałabym,ale zostawić rodzinę,przyjaciół? nie,nie zrobię im tego.
|
|
 |
Jutro znów do szkoły i znów muszę udawać,że jest dobrze.Znów nikt się nie domyśli,znów będę się uśmiechać,śmiać-jak zawsze,a gdy wrócę do domu,znów zaczną się problemy,znów będę płakać.Znów,znów,znów..
|
|
 |
Nie mogę tylko zrozumieć,czemu ludzie przychodzą,sprawiają,że jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie,a później tak najzwyczajniej w świecie odchodzą,zostawiają blizny,udar,złość,nienawiść,a my dalej za nimi tęsknimy i mamy nadzieję,że któreś z nich kiedyś wróci.
|
|
 |
"Był 30 września 2008 roku, kiedy lekarze powiedzieli mi, że serce mojej matki przestało
pracować. Powiedzieli, że muszę podjąć decyzję co mają robić: próbować ją wskrzesić, ale to
prawdopodobnie połamie jej wszystkie kości i będzie czuła ten cały ból, albo po prostu pozwolić
jej odejść w spokoju.. Miałem więc chwilę na podjęcie decyzji: czy wybieram życie, czy..
śmierć. Chciałem żeby decyzja którą podejmę nie dręczyła mnie przez resztę życia, więc podjąłem
decyzję, by pozwolić jej odejść. Pamiętam leżałem przy niej i po prostu płakałem, jak opętany.
Powiedziałem jej wszystko, za co byłem wdzięczny.. podziękowałem za to, jak mnie wychowała.
Smutne jest to, że był to jeden jedyny raz kiedy tak z nią rozmawiałem. Nigdy nie powiedziałem
mamie, jak bardzo ją kocham, nigdy nie powiedziałem, nigdy nie powiedziałem.. potem pocałowałem
ją i pożegnałem się. Poszedłem do poczekalni, znów usłyszałem wszystkie te dźwięki, pikanie
umilkło, nie było nic..." - podobnopopierdolony.
|
|
 |
" Ale kocham Cię, kocham Cię i nie znam już innych słów-to jest zbyt trudne[PEZET] "
|
|
 |
Kto przedłuży mi plusika? błaagaam mordeczki.♥
|
|
 |
Przykro mi, dla mnie jesteś zerem. Taka przyjaźń nie jest warta tylu cierpień .
|
|
 |
Trzeba być niezłym w aktorstwie,że gdy przychodzisz do domu najebana twoi rodzice się niczego nie domyślają.
|
|
|
|