 |
Słuchając przez pół dnia zamulaczy z kolegą i narzekając jak nam źle miałam już całkowitego mulara,postanowiłam się przejśc choć było już po 20. kompletnie nie ogarnięta z kapturem na głowie przez 40minut łaziłam bez celu po zaśnieżonych ulicach mego miasta,było dokładnie tak samo jak po tych 2tygodniach,w czasie których się w nim zakochałam .. myślałam,myślałam i doszłam do wniosku ,że chuj z nim niech spierdala kiedyś będzie jeszcze żałował,że mógł mnie mieć,a nie chciał...Postanowiłam dać sobie spokój ..
|
|
 |
zadał mi pytanie czy kiedykolwiek cholernie mi na czymś zależało. Powiedziałam,że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. no bo jak ? miałam mu powiedzieć,że tak - i że chodzi o Niego ? przecież jestem tylko jego kumpelą, która codziennie przed snem pisze mu w sms'ie o czym myśli, bo On ją o to prosi.
|
|
 |
Nie jestem cholerną pesymistką, pieprzoną realistką ani pogodną optymistką. Jestem dziewczyną z marzeniami, która wie, że w życiu nie ma łatwo. Nigdy nie poddaję się, nie uciekam marzeniami do innego wymiaru. Jestem dziewczyną którą wychowało życie.
|
|
 |
cały czas prosiłam go, żeby się nie gniewał, kiedy pojadę z dziewczynami na imprezę . był nieugięty . nigdy nie puszczał mnie samej - ale zrozum, jadę z najlepszymi kumpelami . - błagalnym tonem mówiłam do słuchawki- ja nigdzie nie jadę , więc ty też nie skarbie . - pokaszliwał co jakiś czas . - cholera , musiałeś się akurat teraz rozchorować ? - moja wina ? to ty miałaś ochotę biegać po tych kurewskich kałużach . - uśmiechnęłam się na wspomnienie tamtego wieczoru . - a chociaż na dwie godziny nie mogę jechać ? . - odchrząknął już zdenerwowany i zapytał : - kochasz mnie ? - kocham . - odpowiedziałam bez namysłu . - to co robisz wieczorem ? . - jadę z dziewczynami na imprezę . - aż tupnęłam nogą . udał , że nie usłyszał odpowiedzi i zapytał jeszcze raz :- kochasz mnie?- kocham - to co robisz wieczorem? zostaję w domu . - odpowiedziałam naburmuszona . - zaśmiał się zwycięsko - wygrałem ! - obrażona coś powiedziałam cicho pod jego adresem a on szepnął : - też Cię kocham.
|
|
 |
_od jakiś dwóch tygodni sie spotykali. był w jej klasie. kino, spacer czy coś. spędzali ze sobą wiekszość czasu. do ich klasy, przepisała sie jakaś lala. odrazu zwrócił na nią uwage. moją przyjaciółkę olał. teraz z tą 'nową' chodzi do kina, na spacery. w szkole udaje że nic go nie łaczyło z moją. zrobił to dla krótkiej miniówy, 5-cio cm tapety i platynowego blondu ? || ms.inlove
|
|
 |
Kiedyś byliśmy małymi dziećmi, wierzyliśmy w postaci z bajek, marzyliśmy o tym, by żyć długo i szczęśliwie. Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie nas do zamku za siedmioma górami. Zasypiając wieczorem, zamykaliśmy oczy i wierzyliśmy w to absolutnie, a Święty Mikołaj czy Zębowa wróżka byli na wyciągnięcie ręki. Dorośliśmy, otworzyliśmy oczy i zobaczyliśmy, że bajki zniknęły. Większość ludzi zamieniła je na rzeczy i ludzi, którym zaufali, ale trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą.
|
|
 |
Kolejny dzień, kolejny brak wiadomości i zainteresowania moją osoba zapełnia dziurę w serduchu. Szczerze wolałabym ją zapełniać Twoją miłością.. Szkoda, że ona nie istnieje, wielka szkoda. Może byłabym silniejsza wiedząc, że kochasz, że tęsknisz i myślisz o mnie. Może nawet uśmiechałabym się czasem, albo cały czas. Ten najładniejszy uśmiech mam dla Ciebie, schowany razem z Twoim zdjęciem i jakimś połamanym sercem, na dnie zakurzonego pudełka, czekającego pod łóżkiem mokrym od łez. Pod moim łóżkiem . Pod moim łóżkiem, na którym leże nocami. A noce są długie wilgotne i pełne wspomnień. W powietrzu czuje twój zapach - ten którego nigdy nie zapomnę. Wiesz na co czeka uśmiech, złamane serce i Twoje zdjęcie? Być może na kogoś kto zasługuje na moją miłość. Wtedy miliony kawałeczków znów będą w stanie pokochać, uśmiechnę się jak nigdy w życiu. Wyciągnę twoje zdjęcie i z pełną satysfakcją powiem ' tego pana już nie ma '
|
|
 |
I może znalazłam ukojenie w słowach, które mi powiedziałeś, a nie w Twoich objęciach ? To były słowa, których potrzebowałam, i nie ważne było, od kogo je usłyszę. To nie była młodzieńcza miłość czy ślepa namiętność. To nie była tez miłość od pierwszego wejrzenia ani nic takiego, o czym, ludzie opowiadają zawsze w przyszłości i śmieją się z tego. Może nie rozumiesz, co mam na myśli. Nie potrafię tego wyjaśnić- to takie trudne do objęcia w słowa, ale to było coś, czego nie czułam nigdy wcześniej. Coś, czego nigdy nie znałam. Ludzie nie mogą tylko opowiadać ci o czymś takim, ty musisz się o tym przekonać sam. Dlatego to jest takie ważne. To było coś takiego, co zawsze będę pamiętać, ponieważ wciąż nie potrafię tego zapomnieć
|
|
 |
pewnie myślałeś, że będzie cię słuchać Gdy słowa historii twej szepniesz do ucha I będzie wzruszona Kochany, nie ona! Nie takich historii słuchała w ramionach.
|
|
 |
` Powiedz, że choć przez chwile tęsknisz za mną. Że są takie momenty, w których brakuje Ci mnie, że są taki dni, w których oddałbyś za mnie życie i powiedz, że kiedyś pokochasz mnie tak jak ja kocham Ciebie. No cholera powiedz to!
|
|
 |
` Dziwnie mi było słuchać Twoich narzekań na temat tego, że ludzie tak ohydnie Cię rozczarowali, bo w stosunku do mnie robiłeś to regularnie.
|
|
 |
- kocham go... - kocham siebie. - ...siebie? - tak. to jest bardzo fajne i wygodne. ja siebie sama nie skrzywdzę, bo jak? ewentualnie sama sobie mogę zadawać ból, ale tylko i wyłącznie ten cielesny. zdradzić też siebie nie zdradzę. wszystko w jak najlepszym układzie i porządku. jeszcze nigdy nie miałam tak idealnego związku. będę mieć swój świat... chociaż nie, ja już go mam. i zaszyję się w nim całkowicie. moje ego urośnie do takiej skali, że nawet tego nie zauważę i będę w sobie zakochana jeszcze bardziej. może kiedyś pojawi się ktoś, dla kogo mogłabym przestać kochać samą siebie, ale wtedy nie wiem czy nie będzie już na to za późno, abym ze sobą zerwała i zauważyła coś więcej, niż czubek własnego nosa.
|
|
|
|