 |
|
ocierając łzę z policzka szepnęła 'takie jest życie' i domalowała sobie uśmiech..
|
|
 |
|
wskrzesiłam resztki nadziei, łaskoczące pociesznie moje serce, które pokruszone na malutkie fragmenty pulsuje ostrożnie. trzyma się w całości, jedynie przez tą misternie wygrzebaną ostatkiem sił z zabrudzonej duszy garstkę wiary, że to wszystko ma jeszcze jakiś sens.
|
|
 |
|
Popatrz . Tyle par , które powinny być razem , ale nie są , tyle zajebiście dobrych i porządnych osób spędzających samotnie kolejne wieczory , tylu zajebistych ludzi męczących się z chujowymi czy patologicznymi rodzinami , wreszcie tylu skurwieli mających kwitnące życie towarzyskie i kogoś kto naprawdę ich kocha , zamknij się i po prostu popatrz , zanim jeszcze raz powiesz , że wszystko ma jakiś sens .
|
|
 |
|
Wystarczy nabrać dystansu i być obojętnym. Bo obojętność dotyka najbardziej.
|
|
 |
|
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
|
Wciąż oddalamy się od naszej przystani uczuć.
|
|
 |
|
Do snu tuliła ją samotność..
|
|
 |
|
kim jestem? w takich momentach niczym więcej, niż złudzeniem. wyrwana ze szponów rzeczywistości, utknęłam w zawiłej iluzji i zaplątałam się w szorstką sieć hipokryzji, nieprzepuszczalną już dla nikogo, nawet dla mnie samej. i tylko czasem z mojego dogłębnie ukrywanego wnętrza, udaje się uciec takim paru małym kroplom bezsilności.
|
|
 |
|
tęsknota. wciąż czuję jej chłodny oddech na swoim karku..
|
|
 |
|
i robię ten kolejny krok, który tak wiele mnie kosztuje. tamuję łzy i unoszę kąciki ust, czując jak zaciska mi się gardło. nauczyłam się już umierać w sobie, teraz powinnam umieć rodzić się na nowo. dlatego zapominam o godzinach rozmów ze śmiercią w cztery oczy, i próbuję się odbić od dna..
|
|
 |
|
Ostatni raz przekręciła klucz w drzwiach. Odeszła, bez pożegnania.
|
|
 |
|
zostaw mnie, niech ból wyszarpie ze mnie serce..
|
|
|
|