 |
Może w poprzednim życiu wyczerpałam limit szczęścia, dlatego teraz mam taki syf .
|
|
 |
Czuję się jak kretynka czekając na Twoją wiadomość, która nie nadchodzi. Godzinami łudzę się, że pomyliłeś numery, że straciłeś zasięg, bądź padła Ci bateria. Nigdy nie dopuszczam do siebie myśli, że zapomniałeś o moim istnieniu .
|
|
 |
No, ale co mam powiedzieć ? Że bez Niego nie daję rady, że nie chcę ? Chcesz naprawdę usłyszeć, że tylko On jest warunkiem mojego szczęścia i nieważne jak bardzo mnie rani ?
|
|
 |
Pocałunkiem spiłeś z mych warg całą niepewność, muśnięciem dłoni sprawiłeś, że serce zaczęło wierzyć w mowę Twoich gestów...
|
|
 |
|
i choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała że cię nienawidzę, że masz się wynosić, nie możesz odejść rozumiesz ? nie możesz .
|
|
 |
Nie znasz człowieka , a oceniasz go. Nie dajesz mu szansy . W ten sposób zabijasz .
|
|
 |
a czy gdybym tak po prostu umarła.... Tęsknił byś ?
|
|
 |
Gdy jakaś osoba staje się częścią Twojego życia zaczynasz zastanawiać się dlaczego nie znaliście się wcześniej. Wtedy potrafisz zmienić się tylko dla Niej, odliczać godziny do następnego spotkania, a Twoje życie staje się oczekiwaniem. Znasz to uczucie? Uwierz mi, nie ma nic lepszego, gdy po godzinach spędzonych w pustym pokoju możesz wreszcie zobaczyć tą jedyną osobę, usłyszeć Jej głos i po prostu cieszyć się życiem, razem z Nią.
|
|
 |
Spotkała się ze swoim sercem przez przypadek, tak na chwilę. Zapytała je dlaczego kocha właśnie jego ? Serce uśmiechnęło się, ale nadal nie odpowiedziało na jej pytanie. Ona, jak mała dziewczynka nie zrozumiała milczenia. Tupała nogami o podłogę ciągle pytając : no dlaczego ? Serce w końcu jej odpowiedziało: To przeznaczenie .
|
|
 |
Ten moment, kiedy płaczesz, sama w swoim pokoju i zdajesz sobie sprawę, że nie ma nikogo, kto tak naprawdę wie, jakie masz problemy .
|
|
 |
Czasem czuję, że umieram z samotności, z miłości, z rozpaczy, z nienawiści - ze wszystkiego, co może mi zaoferować ten świat .
|
|
 |
Czasami mimo , że coś nas niszczy nie potrafimy od tego odejść. Czasami, po prostu boimy się zmian. Czasami samych siebie .
|
|
|
|