 |
Gdzie jesteś? proszę obiecaj mi, że to nie letarg, życie w nieprawdziwym świecie pozbawionym serca
|
|
 |
Gdyby ktoś kiedyś powiedział: "nie idź tędy z nią"
|
|
 |
Obłęd, obłęd, puszczam wodze, niech się dzieje co chce, jest cudownie
|
|
 |
Jestem słaby, muszę wpakować hajs w odżywki
bo mam problem z oderwaniem warg od fifki
|
|
 |
Widzimy się za krótko, więc pijemy za szybko
|
|
 |
Ja czy Ty? My czy Oni, nic tu po nich,
jesteśmy wolni?! proszę Cie, przestań pierdolić!
|
|
 |
Gdy kolejna szklanka w dłoni koi, zaspokoi sny w agonii
|
|
 |
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach
|
|
 |
Chciałbym zaśpiewać Ci recital i niech zdobi go muzyka,
dzisiaj nie widzę problemów, gubię się już w litrach
|
|
 |
Jestem jak twarde narkotyki i totalnie w rytm muzyki
|
|
 |
Nie podoba się? oka, zajeb focha albo zajeb w nocha. livin' la vida KOKA!
|
|
 |
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. jak amfetamina robię tobie w głowie miraż. zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać, uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
|
|