 |
Kolejny raz siadam przed lustrem i uświadamiam sobie, jak bardzo się nienawidzę. Wyciągam z buta maleńki, prostokątny przedmiot, podciągam nogawki i znów rysuję kreski. Pierwsza, druga, trzecia. Pierwsze stróżki krwi płyną po mojej nodze. Czwarta. Piąta. W moich oczach pojawia się ogień. Szósta. To już nałóg. Siódma. Ósma. I wiem że z tym nie wygram. Dziewiąta. Czarny tusz zmieszany z łzami spływa mi po twarzy. Dziesiąta. Tak kurewsko nienawidzę siebie. Jak jakaś pierdolona psycholka na przemian krzyczę i robię kolejne sznyty. Nie radzę sobie z sobą, tak kurwa. || md.
|
|
 |
Nie pytaj mnie czemu nie potrafię zamknąć mu drzwi przed twarzą. Sama nie umiem powiedzieć czemu zawsze na niego czekam, czemu się martwię i wybaczam. To chyba miłość, toksyczna na dodatek. /esperer
|
|
 |
Skoro w nocy nie powinno się jeść , to po co niby w lodówce jest światło .?
|
|
 |
- mówię ci stary , jechałem na słoniu , za mną dwa tygrysy ... - i co zrobiłeś ?! - nic , karuzela się zatrzymała
|
|
 |
70% wypowiadanych słów człowieka nikogo nie obchodzi. uwierz i ogranicz.
|
|
 |
Przepraszam. Widocznie taka już jestem. Chwilowo aż za bardzo szczera, może nawet chamska. Depresyjna osobowość, nastrój wiecznie negatywnie nastawiony do świata. Czasami wydaję się, że papieros to przedłużenie mojej dłoni, a butelka przełyku. Nie jestem taka jak sobie wymarzyłeś, prawdopodobnie nie zgadzałabym się z Tobą w żadnej kwestii, choćby na przekór, bo wiesz? Obiecałam sobie kiedyś, że już nigdy nie pokocham kogoś tak mocno żeby po jego odejściu cały świat wydawał się obcy. /esperer
|
|
 |
To nie inni Cię ograniczają. Ty sam to robisz. Boisz się ośmieszenia, nieprzyjemnej ciszy czy porażki. Nic nie robisz, bo tak jest bezpiecznie, bo się nie narażasz innym ludziom, zapominając o tym, że nie narażasz się również marzeniom. /esperer
|
|
 |
-Mamo dostałam nową super ocenę o nazwie Nowa Dobra Super Tolerancyjna w skrócie NDST . - Jestem z Ciebie dumna, oby tak dalej. - Ależ oczywiście .
|
|
 |
zastanawiam się tylko, kto dał innym prawo do ciągłego jebania mi życia. || md.
|
|
 |
Nie mówię, że już nigdy nie będę potrafiła być szczęśliwa, bo pewnie uśmiechnę się jeszcze szczerze za jakiś czas. Najprawdopodobniej nie złamałeś mojego świata na wieki... Chodzi tylko o teraźniejsze momenty,których nie jestem w stanie ogarnąć. /esperer
|
|
 |
Byłam tylko plastrem na samotność . Nikim więcej .
|
|
|
|