 |
nie mów mi, że powinnam o nim zapomnieć. szkoda twoich słów, bo sam wiesz że nie potrafię. / md.
|
|
 |
Dobrze się bawię, od kilku dni codziennie wlewam w siebie alkohol i zachowuję się niekoniecznie moralnie. Mam to gdzieś, serio. Przestałam przejmować się tym co powiedzą o mnie ludzie, czy w ich oczach będę dziwką czy aniołkiem. Oni i tak napierdalają, bo cierpią na syndrom "nie mam własnego życia". Żyję, zaczęłam oddychać i choćbym miała się tym zachłysnąć, nie żałuję. /esperer
|
|
 |
W końcu zauważysz,że to nie w Tobie leżał problem przez cały ten czas kiedy on Cię ranił. To nie tak, że byłaś niedoskonała, niewystarczająca i nie potrafiłaś dać mu szczęścia, bo potrafiłaś, ale on tego nie doceniał./esperer
|
|
 |
Zastanawiałeś się, że jutro może być za późno? Może jutro już los nie przewidział dla Ciebie szansy? /esperer
|
|
 |
Popijanie wódki piwem jest tak samo kiepskim połączeniem jak moja wrażliwość i Twoja obojętność./esperer
|
|
 |
Patrz! Znów jesteś w moim życiu. Siedzisz obok i widzę twój parujący w powietrzu oddech. Zaciągam się twoją obecnością a uśmiech nie schodzi mi z twarzy. rozmawiamy o głupotach i gdyby ktoś nas podsłuchał, pewnie uznałby nas za wariatów, ale nie przejmujemy się tym. A potem odprowadzasz mnie do domu, przytulamy się pod drzwiami i odchodzisz. Patrzę na Ciebie przez chwilę z okna pokoju i mimowolnie rysuję serduszka na jakieś karteczce która akurat leżała na parapecie. Następnie spędzam noc myśląc o tym, co robiłeś gdy Cię nie było i dlaczego wróciłeś. W końcu zasypiam w fotelu i po kilku godzinach snu próbuję przetransportować zesztywniałe ciało do łóżka, gdzie wtulam się w bluzę którą zostawiłeś tu ostatnio i śnię… śnię że znów jesteś, że mam cię tylko dla siebie, że wróciłeś po 8 latach nieobecności. A najpiękniejsze jest to, że gdy się obudzę znów sen się spełni. I będziemy razem witać kolejny dzień. I przysięgać sobie, że nieważne co się stanie – trzymamy się razem. [R. ♥] / md.
|
|
 |
Mam świetnych znajomych,którzy zawsze potrafią mnie rozśmieszyć. Tylko z nimi potrafię zacząć pić już z samego rana, a wieczorem umierać z bólu głowy. Kto jak nie oni wrzucą mnie do basenu, a potem sami się dołączą urządzając zabawę jak małe dzieci. Kumple ciągle się ze mną "biją" i powalają za każdym razem na ziemię, śmiejąc się przy tym tam jakby właśnie wygrali w totka. Uwierz, mam cholernie dużo, bo mam ich. Doceniam ich, bo wiem,że bez nich byłoby mi ciężej, znacznie ciężej, ale nie mam Ciebie. Nie mam Ciebie, a to sprawia, że wszystko jest jakieś bledsze, smutniejsze i bardziej bez sensu./esperer
|
|
 |
|
Kochałeś kiedyś kogoś tak mocno,że nawet kiedy Cię ranił , masochistycznie cieszyłeś się, że chociaż przez chwilę byłeś jego jedyną myślą w głowie? /esperer
|
|
 |
Mogłabym dedykować Ci każdą łzę, bo ostatnio płaczę tylko przez Ciebie, ale po co? Po co, skoro Ty już zajmujesz się tym,żeby inna dedykowała Ci swoje majtki? /esperer
|
|
 |
Patrzę na Twoje zdjęcia i z jednej strony czuję tą cholerną dumę, że mogłam przeżyć z Tobą tyle, a z drugiej smutek rozsadza mnie od środka, bo wiem,że to już za nami./esperer
|
|
 |
Chętnie oddam wspomnienia w niekoniecznie dobre ręce. Po prostu niech ktoś je ode mnie weźmie./esperer
|
|
|
|