 |
mam zaburzenia psychiczne. nie radzę sobie z agresją, nie radzę sobie ze złością, nie radzę sobie ze stresem, z niczym sobie nie radzę. jestem dla nich pieprzonym problemem, który za wszelką cenę próbują zniszczyć. jestem kulą u nogi, kajdanami na nadgarstkach, ciężarem na barkach i strachem w oczach. jestem wszystkim tym, czego nikt nigdy nie chciałby poznać.
|
|
 |
Musisz mi pomoc, kochanie, musisz, słonce, skarbie, jesteś tak daleko, że chyba jedyne co wypada mi zrobić, to położyć się na podłodze i płakać, a w mojej głowie mówię do Ciebie "wszechświecie", chociaż pewnie już Ci to mówiłam, kochanie, jestem chora psychicznie, kompletnie zwariowałam, a dzisiaj wszystko spadło na moja chora głowę i mam gorączkę, tak, leżę na podłodze i ziemia drży, czuję, zapach kawy, zapach drewna, zapach śmierci, kochanie, bądź! dziś znowu bawiłam się żyletkami, strasznie źle u mnie i dlatego strasznie długo się nie odzywałam, to moje wyznanie, oszalałam, a ludzie odchodzą, chcę Cię, potrzebuję Cię, nie mam ani jednego papierosa, gram z szatanem w kalambury o moją duszę, wszystkie wątki w mojej głowie się mieszają, nie dam rady, potrzebuje to skończyć, dziś teraz już zaraz, bo kurwaniewiemco, umarłam, pomieszały mi się kabelki, zielone z niebieskimi, nie wiem co mam zrobić, jestem maszyną, nie chce życia, nie chce go, tylko końca, spokoju, spokoju i Ciebie.
|
|
 |
Ta świadomość, gdy wiesz, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Te wszystkie chwile poszły w zapomnienie. Dokładnie część chwil najpiękniejszych w Twoim dotychczasowym życiu. Nie masz siły i ochoty wyrzucić to w niepamięć.. a to wszystko związane z nim, osobą która znaczyła dla Ciebie stanowczo dużo. Do tej pory nie możesz się pozbierać? Ba! Nie chcesz, nie chcesz bo wciąż masz wielką nadzieję, że to wszystko może nagle powrócić... I trzeba żyć w tej jebanej niepewności.
|
|
 |
Uwielbiam te momenty kiedy zamykam oczy i siedząc na parapecie czuje delikatny wiatr podwiewający moje włosy. Biorę papierosa do ręki i czując jak dym nikotynowy buszuje w moich płucach przenoszę się do innego, lepszego świata. Cicho szepczę sama do siebie, że dla takich chwil warto żyć. Warto żyć abstrakcją i złudzeniem. Warto faszerować się nadzieją na lepsze jutro. To najważniejszy czynnik pomagający przetrwać. Nie rezygnuj z tego.
|
|
 |
przy Tobie zapominam jak przerażająco smakuje piekło, poznając całkowicie nowy i obcy mi smak nieba.
|
|
 |
Niszczę sobie psychikę ciągłym myśleniem tylko o tym, co będzie kiedyś. Mam wrażenie, że nie potrafię skupić się na tym, co tu, teraz, na tym co mam w obecnej chwili, bo myślami ciągle wybiegam w przód. Jestem tym zmęczona i zdaję sobie sprawę z tego, że daleko tak nie zajdę, ale z drugiej stron właśnie to trzyma mnie przy życiu, bo wiem, że za jakiś moment też jestem na świecie. Tu jestem, a moje myśli są kilka kroków przede mną i właśnie dlatego wiem, że za jakiś czas w miejscu, gdzie są moje plany będę ja. Moje plany - dziwne stwierdzenie. Jakoś nie umiem wciąż tego pojąć, jak mogę pisać o moich planach, kiedy tak naprawdę ich nie mam. Co z tego, że idę w przyszłość, nawet w chwilach, kiedy wiem, że muszę zostać, skoro nie potrafię nic zaplanować. Nie umiem rozplanować mojego życia. Czasem nawet gubię się w uczuciach.
|
|
 |
i pachnę swoim balsamem do ciała. trzymam w dłoniach kubek chłodnej już herbaty, gubiąc gdzieś swój uśmiech. powraca przeszłość, szarpie mną od środka i właśnie chyba rozbiera moje serce na drobne kawałeczki. nie bronię się, nie bronię, bo znam prawdę, która parzy moją duszą niczym kawałki palącego się drewna.
|
|
 |
Nie wiem czy to normalne, ale już przebudzając się, nie otwierając oczu myślę o Tobie, choć nawet jeszcze nie wiem czy to noc, czy czas wstawać i który to dzień tygodnia
|
|
 |
pamiętam smak pierwszego kieliszka wódki. skrzywiona mina i chęć spróbowania więcej. pierwszy papieros. chwilowe kręcenie w głowie i zainwestowanie w całą paczkę. pierwsze wagary. adrenalina i kolejny łyk piwa. pierwsza ucieczka z domu. strach i łzy. pierwsza ostra kłótnia z mamą. krzyk i udowodnienie swojej racji. pierwsza miłość. szczęście, pragnienie posiadania drugiej osoby na wieczność i odgłos łamiącego się serca. bezsenne noce, chaos w głowie, plączące się wspomnienia. smutek, żal i rozpacz. modlitwy i prośby. bezradność. dławienie się powietrzem. krew. pragnienie śmierci. to tylko życie dziewczyny bez serca, rozumu i chęci do dalszego istnienia.
|
|
 |
Bądźmy przez chwile nieobliczalni i tak bardzo nienormalni.
|
|
 |
Wczoraj mnie lubiłaś. Dzisiaj mnie uwielbiasz. Pokochasz mnie jutro?
|
|
|
|