 |
Znowu przez niego płaczę. To się nigdy nie zmieni.
|
|
 |
Zrozumiałam, że nie chcę streszczać się zaledwie w jednej kwestii. Nie chcę każdego, nowego dnia szukać sobie miejsca we własnym życiu, czy też wciąż na nowo układać jego podstawy. Dziś, jedyne czego chcę to pozbyć się z pamięci tamtych dni, wspomnień i słów w nich zapisanych. Chcę pozbyć się z podświadomości tej myśli, że już nigdy nie będzie tak jak wcześniej, że nigdy nie będzie tak dobrze. Serca nie oszukam, nie podmienię uczuć pozbywając się przy okazji bólu, ale dziś wiem, że to co mogę zrobić, to wyłącznie je zmienić. Mogę, naprawdę mogę. Wystarczy, że chłodne miejsce wypełnię nowymi, tym razem prawie idealnymi i tak doskonałymi jak nigdy, o które przede wszystkim nie będę się bać. Uczuciami, które dla mnie będą jakby podporą szczęścia, którymi bez przeszkód, po prostu będę mogła oddychać. / Endoftime.
|
|
  |
nie chcialam zeby to zabrzmialo tak wrednie ale powoli zblizalam sie do kresu wytrzymalosci, jesli chodzi o przylepiony do ust usmiech i udawanie ze nie trzese sie cala w srodku. Zdecydowanie wolalam by moi przyjaciele myśleli ze mam zespol napięcia przedmiesiaczkowego niz ze jestem na skraju wytrzymalosci nerwowej.
|
|
 |
Muszę przyznać że mam poczucie humoru i bardzo lubię się śmiać . Zazwyczaj z innych . | dzyndzelek
|
|
 |
Nie łudź się, nigdy o nim nie zapomnisz, ale też bądźmy realistami. Nauczysz się bez niego żyć, powoli odbudujesz swój świat, kawałek po kawałku. Puste dni wypełnisz czymś innym i właściwie to wrócisz w końcu do czasu sprzed poznania go. Nie, nie będziesz kochać go po grób, nie, nie spierdolił Ci życia, a zaledwie kilka miesięcy. Nie myśl, że już nigdy się nie zakochasz, że żaden już nie będzie tak cudowny. Jeszcze nie teraz, a za jakiś czas będziesz szczęśliwa i przytulając się do innego 36'6, podziękujesz losowi, że z tamtym Ci nie wyszło i mogłaś poznać prawdziwą miłość./esperer
|
|
 |
Imponował mi, fascynował mnie, stałam się jego zdobyczą,
i musiało upłynąć trochę czasu, przyjść trochę cierpkich refleksji,
bym zaczęła trzeźwieć.
|
|
 |
Nie radzę sobie z tęsknotą, która zżera mnie od środka jak grubas hamburgery.
|
|
 |
któregoś dnia będziesz chciał mnie z powrotem ale ja nie będę chciała wrócić. | choohe
|
|
 |
Często się zdarza, że odrobina ironii zmienia sytuację, uważaną za nieinteresującą,
w pikantną.
|
|
 |
Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość.
Może i oglądam się już za innymi chłopakami.
Może nawet podoba mi się jego kolega.
Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego.
Chociaż wiedz, że tego nie chce.
Chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu.
Może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje.
Nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było.
Mimo, że mnie krzywdził. Że płakałam i cierpiałam.
To za bardzo utkwiło w moim sercu.
A ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
 |
Gdzieś pomiędzy weekendowym piciem a dzisiejszym trzeźwieniem zgubiłam resztki człowieczeństwa.
|
|
 |
-Nie wytrzymam tego wszystkiego...
-Wszyscy tak mówią, a wytrzymują. Człowiek nie sznurek, wszystko wytrzyma.
|
|
|
|