 |
|
tyle razy się rozstawaliśmy, że teraz nie czuję już nic.
|
|
 |
|
kochanie myślisz ze jak dasz mi jednego buziaka to zapomnę o wszystkim co mi powiedziałeś, no i masz racje .. | stryczu
|
|
 |
|
a gdy Cię widzę moje serce robi tak : łuput, łuput.
|
|
 |
|
Głowa do góry. Jeśli plan A nie zadziała, zawsze mamy plan B, a jak on nie zadziała to mamy jeszcze całe 30 liter w alfabecie.
|
|
 |
|
nie masz wyrzutów sumienia, że zabiłeś w kimś nadzieję? że byłeś zdolny zniszczyć coś, co dla kogoś było jak tlen? że przekreśliłeś w kimś szanse na normalne, poukładane życie? że bez skrupułów wyjąłeś serce i pobawiłeś się nim, jak dziwka kolejnym klientem, niszcząc tym samym normalność, jaką podarował Bóg? [ yezoo ]
|
|
 |
|
na co dzień, potrafiłabym rozmawiać z Nim godzinami, czasem nawet na tak błahe i nieistotne tematy, po to by jedynie wsłuchiwać się w brzmienie słów, w rytm Jego oddechu wydobywający się z głośnika telefonu. ten stan, chociaż tak mało znaczący to jednak najlepszy ze wszystkich, kiedy znów leżąc z telefonem przy uchu, uśmiechasz się do pustych ścian pokoju, znów wewnętrznie cieszysz się kolejnymi uderzeniami własnego serca, tymi, w których streszcza się to codzienne szczęście, jakie On, daje Ci sobą. [ endoftime ]
|
|
 |
|
Myślę, że mam kurewsko dosyć
|
|
 |
|
znów staję przed wyborem. tylko tym razem żadna opcja nie jest dobra . | choohe
|
|
 |
|
'chodźmy na plac zabaw,senioritko' -zarzucił pomysłem.poszliśmy powolnym krokiem w stronę huśtawek.'fajnie dzisiaj było,dziękuję' -powiedziałam,po czym nachyliłam się i pocałowałam go w policzek.'nie ma za co'-odpowiedział i spojrzał na piaskownicę.'myślisz o tym samym co ja?' -zaśmiałam się.'tak! chodź, prędko,są wiaderka,łopatki,grabki i foremki!' -wydarł się,złapał mnie za rękę.zdążyłam tylko szybko ściągnąć trampki i poczułam chłód piasku.'hahaha,jesteś pojebany!'-mówiłam i śmiałam się na przemian.'kto jest ten jest!'-rzucił i wziął się za formowanie gruntu pod nasz zamek.nabrałam piasku w wiaderko.'babko, babko udaj się jak się nie udasz to Cię zjem'- wypowiedziałam te magiczne słowa znane mi z dzieciństwa.usłyszałam jego śmiech.moja wielka babka natychmiast została zburzona.'ej no co zrobiłeś?zburzyłeś mi ją!'-krzyknęłam.popatrzył się na mnie,zaśmiał się,złapał za ręce,przyłożył do piasku i wepchnął w buzię język,nie dając przy tym szans na jakikolwiek sprzeciw.
|
|
 |
|
Zaraz go zajebie. Tylko wypiję kawę.
|
|
 |
|
Bądź tu, pomóż mi przeżyć ten dzień i przyszły rok i moje osiemdziesiąte urodziny, dobrze? ♥
|
|
 |
|
'wyjdź' odczytałam od niego smsa 'muszę się ogarnąć, nie wyjdę tak' odpisałam od razu biegnąc do łazienki, nie dawał spokoju tylko dręczył telefonami. wyszłam na zewnątrz w wielkim dresie, rozwalonym wysoko spiętym kucyku i wymalowana przez kuzynkę farbami na policzkach. stał oparty o maskę samochodu z kumplami którzy zaczęli gwizdać i przeszywać mnie wzrokiem z góry na dół. - nie komentować. - zaśmiałam się podchodząc do niego, objął moje ramiona jedną ręką dobierając się do moich ust. - taką Cię najbardziej lubię. - wyszeptał do ucha rozwalając mi kucyka. - teraz powinieneś się mnie wstydzić. - rzuciłam. - coś nie tak z głową? teraz właśnie chwalę się , że mam taką ładną dziewczynę. a te pasztety niech zazdroszczą bo nie wiedzą jak to jest mieć taką dziewczynę. - uśmiechnął się i wbił się w moje usta. / grozisz_mi_xd
|
|
|
|