 |
To ma być inny ból. Ten kontrolowany i umiejscowiony. Zadany żyletką lub niedopałkiem papierosa. Zamieniasz przy tym swoje wnętrze cierpienie na dający się zlokalizować ból fizyczny. W ten sposób przejmujesz nad nim kontrolę.
|
|
 |
To może zabrzmi patetycznie, ale jest prawdziwe: jej świat od jakiegoś czasu naprawdę robił się opustoszały i cichy bez niego.
|
|
 |
Jest jednym z mężczyzn przez których płakałam najczęściej i zarazem jedynym, do którego nie mam o to żalu.
|
|
 |
Bo czas jest, proszę pani, jak grawitacja, która marszczy wszechświat, albo jak spadająca kropla deszczu, która marszczy kałużę lub jezioro. Tylko że niektórzy odchodzą, zanim ta kropla spadnie.
|
|
 |
Tylko o Tobie myślę gdy przeżywam radość; podejmuje decyzje; jestem wzruszona lub rozmarzona. Tylko o Tobie myślę, gdy słucham muzyki, która mnie fascynuje; gdy się śmieję do łez z dowcipu lub płaczę rozczulona w kinie. Tylko o Tobie myślę gdy wybieram bieliznę lub perfumy. Jesteś moją jedyną myślą rano gdy się budzę i wieczorem kiedy zasypiam. Jesteś w moim mózgu i w moich palcach w takim momencie...
|
|
 |
już wiem że nigdy nie będziesz..
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać. / zozolandia
|
|
 |
Marzymy o ideałach, zakochujemy się w idiotach
|
|
 |
Nigdy nie wiedziałam, że jestem w stanie pokochać kogoś tak mocno, że bez niego nie będę potrafiła odnaleźć sensu życia. Nigdy tego nie chciałam, broniłam się rękami i nogami, ale to wszystko na marne. Pewnego dnia pojawiłeś się w moim życiu, a od tamtej pory bywałeś już tylko częściej i częściej, a ja wraz z tym wszystkim stawałam się słabsza, bo poświęcałam dla Ciebie wszystko, każdą chwilę, a świadomość że pewnego dnia Cię stracę.. zabijała mnie od środka.
|
|
 |
ważna jest obecność, a twojej mi zabrakło.
|
|
 |
Jeśli nie będę mogła żyć z Tobą, to już nie będę mogła żyć bez Ciebie.
|
|
 |
chciałam Ci tylko powiedzieć że jak kiedyś Cię przytulę to już nigdy Cię nie wypuszczę. Po prostu Cię w sobie zamknę.
|
|
|
|