głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika obscurite

Czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę  kurwa  nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za tobą.

parodiaa dodano: 26 czerwca 2014

Czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za tobą.

Niektórzy to tak chodzą  jakby się sami nieśli pod pachą.

parodiaa dodano: 24 czerwca 2014

Niektórzy to tak chodzą, jakby się sami nieśli pod pachą.

Wszystko  co mam  jest w niej zakochane.

parodiaa dodano: 24 czerwca 2014

Wszystko, co mam, jest w niej zakochane.

“ Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie  które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter  czapkę na uszy naciągnie  dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska  czy aby jadłam śniadanie  albo się bólem głowy zatrwoży! O  wtedy przepadłam! ”

parodiaa dodano: 14 czerwca 2014

“ Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! O, wtedy przepadłam! ”

Pragnę podziękować mu i powiedzieć obyś nigdy nie kradł  nie kłamał i nie oszukiwał. Ale jeśli już musisz kraść  to kradnij wszystkie moje smutki. A jeśli musisz kłamać  to kłam że mnie nie kochasz. Jeśli musisz oszukiwać  to proszę byś oszukał śmierć  bo nie będę umiała przeżyć bez Ciebie nawet dnia.

parodiaa dodano: 5 czerwca 2014

Pragnę podziękować mu i powiedzieć obyś nigdy nie kradł, nie kłamał i nie oszukiwał. Ale jeśli już musisz kraść, to kradnij wszystkie moje smutki. A jeśli musisz kłamać, to kłam że mnie nie kochasz. Jeśli musisz oszukiwać, to proszę byś oszukał śmierć, bo nie będę umiała przeżyć bez Ciebie nawet dnia.

A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem  rozgniewanym sercem  okaleczonym ciałem  chorą duszą  samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić  bo nie ma innej drogi.  Czasami tylko czuję  że zawadzam  że nie tutaj moje miejsce  nie wśród tych ludzi.  Dziwne to wszystko. A może to ja się zmieniłam.

parodiaa dodano: 2 czerwca 2014

A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi. Czasami tylko czuję, że zawadzam, że nie tutaj moje miejsce, nie wśród tych ludzi. Dziwne to wszystko. A może to ja się zmieniłam.

I pomyślałam najbanalniej na świecie  jakie to niesprawiedliwe  że jest się z kimś blisko  tak blisko  że dotyka się jego myśli w głowie samym tylko spojrzeniem w oczy  że brzmienie głosu i słowa  które są z tego głosu zrobione  powtarza się sobie przed zaśnięciem  przytula się je  jakby to były jakieś foniczne laleczki... a potem Ziemia się obraca o parę stopni  wszystko znika  jak gdyby nigdy nic  jest już inna pogoda  mówi się co innego innym uszom...

parodiaa dodano: 1 czerwca 2014

I pomyślałam najbanalniej na świecie, jakie to niesprawiedliwe, że jest się z kimś blisko, tak blisko, że dotyka się jego myśli w głowie samym tylko spojrzeniem w oczy, że brzmienie głosu i słowa, które są z tego głosu zrobione, powtarza się sobie przed zaśnięciem, przytula się je, jakby to były jakieś foniczne laleczki... a potem Ziemia się obraca o parę stopni, wszystko znika, jak gdyby nigdy nic, jest już inna pogoda, mówi się co innego innym uszom...

“  ...  W Ciebie wlałem całego siebie. Wszystkie moje uczucia i całą dusze. I kocham Cię w taki sposób  że sam często tego nie pojmuję. Bezgranicznie  absurdalnie.  ...  Obserwuję innych ludzi  cały czas czuje  że to co oni dają swoim partnerom to jedna dziesiąta tego co jest we mnie. Że to jakiś inny wymiar. ”

parodiaa dodano: 31 maja 2014

“ (...) W Ciebie wlałem całego siebie. Wszystkie moje uczucia i całą dusze. I kocham Cię w taki sposób, że sam często tego nie pojmuję. Bezgranicznie, absurdalnie. (...) Obserwuję innych ludzi, cały czas czuje, że to co oni dają swoim partnerom to jedna dziesiąta tego co jest we mnie. Że to jakiś inny wymiar. ”

Nie za wygląd się kocha  ale nie wiadomo za co. A jak kocha się  to i co na wierzchu się kocha  i co ukryte  i co może się stać  tak tobie  jak i mnie  czyli jemu albo jej. I wtedy nieważne  czy ktoś łysy  czy że poci się. Nie kocha się osobno  że ktoś wysoki jest  a ktoś ma takie czy inne oczy  czy choćby ktoś najpiękniej mówił  bo jeden może być wymowny  a drugi nie. Z ilu zresztą ludzi trzeba by składać na takiego jednego czy jedną  żeby nie miał żadnej wady  a jeszcze mógłby wyjść z tego jakiś stwór  nie człowiek. Kocha się tak samo przez wady i nieszczęścia i może nawet głębiej  a najgłębiej kocha się przez ból. Może być ktoś wysoki  zadbany  wymyty  pachnący  a nie ma go za co kochać.

parodiaa dodano: 31 maja 2014

Nie za wygląd się kocha, ale nie wiadomo za co. A jak kocha się, to i co na wierzchu się kocha, i co ukryte, i co może się stać, tak tobie, jak i mnie, czyli jemu albo jej. I wtedy nieważne, czy ktoś łysy, czy że poci się. Nie kocha się osobno, że ktoś wysoki jest, a ktoś ma takie czy inne oczy, czy choćby ktoś najpiękniej mówił, bo jeden może być wymowny, a drugi nie. Z ilu zresztą ludzi trzeba by składać na takiego jednego czy jedną, żeby nie miał żadnej wady, a jeszcze mógłby wyjść z tego jakiś stwór, nie człowiek. Kocha się tak samo przez wady i nieszczęścia i może nawet głębiej, a najgłębiej kocha się przez ból. Może być ktoś wysoki, zadbany, wymyty, pachnący, a nie ma go za co kochać.

Rany  które nigdy się nie goją  można opłakiwać tylko w samotności.

parodiaa dodano: 18 maja 2014

Rany, które nigdy się nie goją, można opłakiwać tylko w samotności.

Ludzie są jak wszy   włażą ci pod skórę i zagrzebują się tam. Drapiesz się i drapiesz aż do krwi  ale nie możesz się skutecznie odwszawic. Gdziekolwiek pójdę  wszędzie to samo: ludzie paskudzą sobie życie. Każdy przeżywa jakąś prywatną tragedię. Mamy to już we krwi   nieszczęście  nudę  smutek  samobójstwo. Powietrze jest przesiąknięte katastrofą  frustracją  daremnością. Drap się drap   aż zedrzesz sobie skórę. Mnie jednak ten stan rzeczy dodaje ducha. Zamiast zniechęcac lub przygnębiac  raduje mnie. Krzykiem domagam się jeszcze więcej katastrof  jeszcze większych klęsk  wspanialszego fiaska. Chcę  by cały świat był do niczego  chcę  by każdy zaczochrał się na śmierc.

parodiaa dodano: 9 maja 2014

Ludzie są jak wszy - włażą ci pod skórę i zagrzebują się tam. Drapiesz się i drapiesz aż do krwi, ale nie możesz się skutecznie odwszawic. Gdziekolwiek pójdę, wszędzie to samo: ludzie paskudzą sobie życie. Każdy przeżywa jakąś prywatną tragedię. Mamy to już we krwi - nieszczęście, nudę, smutek, samobójstwo. Powietrze jest przesiąknięte katastrofą, frustracją, daremnością. Drap się drap - aż zedrzesz sobie skórę. Mnie jednak ten stan rzeczy dodaje ducha. Zamiast zniechęcac lub przygnębiac, raduje mnie. Krzykiem domagam się jeszcze więcej katastrof, jeszcze większych klęsk, wspanialszego fiaska. Chcę, by cały świat był do niczego, chcę, by każdy zaczochrał się na śmierc.

Jestem sam  przepełnia mnie straszliwa pustka  tęsknota i lęk. Cały pokój wypełniają moje myśli. Nic poza mną i moimi myślami  moimi lękami. Mógłbym wyobrazić sobie najbardziej niestworzone historie  mógłbym tańczyć  pluć  stroić miny  przeklinać  zawodzić   nikt by się o tym nie dowiedział  nikt nie usłyszałby tego. Myśl o takiej absolutnej prywatności mogłaby mnie doprowadzić do szaleństwa. To tak jak udany poród  wszystkie więzy odcięte. Jesteś odseparowany  nagi  samotny. Błogosławieństwo połączone z agonią. Masz mnóstwo czasu. Każda sekunda przytłacza się jak góra. Toniesz w niej. Pustynie  morza  jeziora  oceany. Zegar wybija godziny jak rzeźnicki topór. Nicość. Świat. Ja i nie ja.

parodiaa dodano: 9 maja 2014

Jestem sam, przepełnia mnie straszliwa pustka, tęsknota i lęk. Cały pokój wypełniają moje myśli. Nic poza mną i moimi myślami, moimi lękami. Mógłbym wyobrazić sobie najbardziej niestworzone historie, mógłbym tańczyć, pluć, stroić miny, przeklinać, zawodzić - nikt by się o tym nie dowiedział, nikt nie usłyszałby tego. Myśl o takiej absolutnej prywatności mogłaby mnie doprowadzić do szaleństwa. To tak jak udany poród, wszystkie więzy odcięte. Jesteś odseparowany, nagi, samotny. Błogosławieństwo połączone z agonią. Masz mnóstwo czasu. Każda sekunda przytłacza się jak góra. Toniesz w niej. Pustynie, morza, jeziora, oceany. Zegar wybija godziny jak rzeźnicki topór. Nicość. Świat. Ja i nie ja.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć