 |
Życie jest lekcją, nie czekaj ziomek na dzwonek na przerwę.
Bo ten dzwonek może zniszczyć to po co całe życie biegłeś.
Walcz, jak chcesz walczyć, żyj - jak żyć zechcesz.
Bierz życie garściami, bo kiedyś tak jak każdy zdechniesz!
|
|
 |
rzygam tym wszystkim. wiesz o czym marzę? by to rzucić. uciec gdzieś daleko. nie słyszeć Twojego krzyku, którego tak bardzo się boję. pierdolnąć wszystkie zakazy i nakazy otrzymane od Ciebie. spojrzeć w Twoje tęczówki i wyszeptać - żegnaj, a później odejść bez słowa. przecież tak mało nas łączy. chyba nie miałabym czego wspominać. może oprócz naszych początków, wtedy było inaczej, zaskakiwałeś mnie swoją czułością i opiekuńczością, ale pozory mylą. jesteś skurwielem, dyktatorem, serce zgubiłeś gdzieś na ruchliwej ulicy, gdzie zostało skopane przez ludzi. mimo wszystko coś irracjonalnego trzyma nas blisko. nie wiem co to? może miłość.
|
|
 |
wylałam przez Ciebie hektolitry łez, ale nadal tak bardzo chcę byś był obok. walczę, chociaż powoli tracę siły. zaciskam pięści i przygryzam wargi. zatrzymuję w sobie ból, chociaż chciałabym krzyczeć. pragnę zrozumieć moje irracjonalne serce. tak bardzo pragnę Twojego delikatnego dotyku na mojej skórze, blasku Twoich czekoladowych tęczówek. zawsze uwielbiałam jak używałeś niesamowicie dużych słów na rzeczy bardzo małe i niesamowicie małych na bardzo duże. tęsknię za wszystkim, nawet naszymi kłótniami na temat rapu, które do tej są nieskończone. padam na kolana. bądź, wróć, błagam.
|
|
 |
czułam się winna. nie powinnam leżeć w tym łóżku i słuchać tego miarowego oddechu. byliśmy wyłącznie przyjaciółmi. znajome ramiona utuliły mnie do snu. obudziłam się. zauważyłam, że obserwuje moją twarz szukając w niej elementów, których nie dostrzegł wcześniej. od zawsze był mi bliski, próbowałam wybić go z głowy, ale bezskutecznie. milczeliśmy. nasze oczy mówiły wszystko. udowadniały, iż prawdziwa miłość nie przemija. możemy jedynie ukrywać ją w zakamarkach naszych dusz, ale w tym bezpiecznym miejscu ciągle będzie żywe.
|
|
 |
Jestem sobą, bo trzeba być sobą, by kimś się stać.
Nie można w miejscu stać, życie trzeba garścią brać.
I nie mów "kurwa mać", kiedy skończy się wódka,
Nie graj z nią w smutkach, bo nie doczekasz jutra.. ;)
|
|
 |
Dzisiaj zostań w domu, nie wychodź dziś na ulice.
Powiedz swoim bliskim wszystko, to co chcieliby usłyszeć.
|
|
 |
Przekraczam bramy piekła i żegnam to co kocham.
|
|
 |
To ten kolejny dzień, kiedy myślę nad sensem .
Cieszę się, że jeszcze czuję coś, bo to znaczy, że jestem .
|
|
 |
nie wiem czy umiem tu mówić o uczuciach, na pewno rozumiem jak łatwo można upaść nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce, kiedy proste słowa zdają się najtrudniejsze
|
|
 |
zapamiętaj a zresztą sam przecież wiesz najlepiej, na kogo możesz liczyć, gdy jesteś w potrzebie, zapamiętaj jak pomoc to tylko w obie strony, lecz mało kto pamięta, odwdzięczyć się ziomkowi, zapamiętaj mordo, kto podał dłoń pomocną, kto bezinteresownie, ZAWSZE pomoże tobie
|
|
|
|