|
Stereotypy – tak to właśnie one nas często mylą, wmawiając, że dzieciak, który ma bogatych rodziców to bezmózgi snob, blondynka to największa chodząca idiotka, a rudzielec to zamknięty w sobie człowiek, samotnik bez przyjaciół. / strawberry_lady
|
|
|
Ludzie przychodzą i odchodzą. Żegnasz ich z ogromnym bólem serca, który ulatnia się z twojego organizmu w postaci łez. Z czasem zapominasz, że byli, wtedy chodzisz z uśmiechem na twarzy, bo wokół ciebie zostają tylko ci, którzy kochają cię równie mocno jak ty ich. / strawberry_lady
|
|
|
Nie ma go w moich myślach, tak jak nie ma go w moim życiu. Po każdym jego odejściu stawałam się nieobecną istotą nie czującą niczego. Teraz siedzę w mojej różowej pościeli i myślę tylko o tym dlaczego znowu byłam taka naiwna, dlaczego pozwoliłam zbliżyć mu się do mnie po raz kolejny. Jestem tylko małą, bezbronną dziewczynką, która nigdy nie wie czego chce, ale dzięki niemu nauczyłam się żyć tak, żeby nie dać się skrzywdzić. Moje ciało i moja dusza wypłukane są już ze wszystkich uczyć jakie kiedykolwiek do niego żywiłam, teraz jestem silniejsza, mądrzejsza i bezwzględna, nie przegram, bo jego już nie ma i nie będzie w moim życiu. Kod do bramy mojego serca został zmieniony, a on już nigdy go nie pozna. / strawberry_lady
|
|
|
Zakończenie. Wstajesz rano z myślą, że to już koniec, nic nie będzie już tak jak wcześniej. kończysz pewien etap w swoim życiu i musisz ruszyć dalej. cieszysz się bo nie bedziesz musiała już widzieć tych niesprawiedliwych nauczycielek, które cały czas cię gnoiły, ale z drugiej strony żałujesz i jest ci przykro, bo pomimo tych kilku nauczycielek była jedna która cały czas w ciebie wierzyła. dopingowała cię i utwierdzała cię w przekonaniu, że możesz być najlepsza i wcale nie chodzi mi tu o oceny. pomagała ci w każdej sytuacji i z każdym problemem mogłaś się do niej zwrócić. była taką twoją drugą mamą, a teraz musisz się z nią rozstać. więc idziesz do szkoły, dajesz jej prezent i dziękujesz za wszystko co dla ciebie zrobiła, a potem ona chwilę na ciebie patrzy i mówi 'a ja ci życzę żebyś się tylko nie zmieniała, Milenko' a kiedy wypowiada te słowa z oczu lecą mi łzy. przywiązałam się, cholera, bo jeszcze nigdy nie spotkałam takiej wyrozumiałej wychowawczyni. /charakterystycznie
|
|
|
Widzisz go i czujesz że mógłby spokojnie zastąpić ci powietrze. czujesz, że mogłabyś oddać za niego życie i zrobiłabyś wszystko by nigdy w życiu nie zaznał cierpienia. dałabyś mu wszystko tylko po to by sprawić aby się uśmiechnął. żyjesz tylko po to by móc oglądać jego uśmiech, taki prawdziwy i oczy, te piękne o kolorze nieba. uświadamiasz sobie że nie ma nikogo innego, kto sprawiłby na tobie takie samo wrażenie jak on. marzysz że może jeszcze kiedyś wróci do ciebie i przeprosi za wszystkie krzywdy, które ci wyrządził. widzisz go i czujesz miłość. miłość, która z każdym dniem zabija cię coraz bardziej. /charakterystycznie
|
|
|
Ten przykry moment kiedy patrzysz na osobę, z którą spędzałeś każdą wolną chwilę, każdy moment w swoim życiu, osobę, z którą nawet milczenie było czymś niezwykłym. patrzysz na tę osobę i czujesz ból. nic innego, tylko ból, rozczarowanie. chcesz podejść, przywitać się i tak po prostu dać buziaka, jak zawsze, kiedy się witaliscie. ale to już jest niemożliwe, bo obok tej osoby stoi ktoś inny. ktoś komu on już oddał swoje serce, dusze, siebie. ktoś, do kogo mówi te magiczne słowa, kogo całuje, przytula tak jak kiedyś ciebie. przykre uczucie, kiedy widzisz, że ktoś cię zastępuje, że już nie będziesz dla niego tą najważniejszą, że on już komuś innemu dał całego siebie, że już na niego nie możesz liczyć i że już nie będziesz spędzać każdego momentu. już nie powiesz mu 'kocham cię' pomimo że bardzo to lubiłaś i nie usłyszysz czułego 'ja ciebie myszko' bo będzie to mówił tamtej. pokochał inną, a ty nie możesz sobie z tym poradzić. ale musisz, musisz dać radę. / charakterystycznie
|
|
|
Radzę sobie bez ciebie. idealnie. po tylu nieprzespanych a przepłakanych nocach, po tak długim cierpieniu, smutku zaczynam sobie radzić. i dziś stwierdzam, że nie jesteś mi potrzebny do niczego. nie potrzebuję cię. z biegiem czasu zaczynam widzieć wszystkie twoje wady, których miałeś sporo. nie byłeś idealny, nigdy, to ja cię idealizowałam. głupia byłam. teraz wiem, że nie warto było płakać. na pewno nie przez ciebie. jesteś juz dla mnie nikim. powtarzam, NIKIM. nie myślę już o tobie, choć czasem mi się zdarzy. nie śnię już o tobie ale czasami pojawisz się w moich snach, nie wiąże już z tobą żadnych nadziei. wiem, że nie wrócisz bo wiem że byłam dla ciebie zwykłą zabawką na pocieszenie. radzę sobie i egoistycznie myśląc o tobie chcę abyś ty sobie przestał radzić. chociaż wiesz co? radź sobie świetnie, a z tamta panienką życzę ci szczęścia. już mnie nie boli że jesteście razem. a ty już mnie nie obchodzisz. / charakterystycznie
|
|
|
Wiele kłótni, sprzeczek, fochów właściwie o byle co, rozstań, powrotów. tyle obgadywania, narzekania. wspólne spotkania po lekcjach, wagary, melanże, ogniska, imprezy, tańce. spóźnianie się na lekcje tłumacząc się że było się w łazience bądź szukało się plecaka. symulowanie choroby po to by nie być na sprawdzianie. świrowanie na przerwach, zagłuszanie nauczycieli na lekcjach, pisanie ściąg w szkole pięć minut przed lekcją, spisywanie prac domowych i wspólne pisanie testów w klasie. urywanie się z kilku ostatnich lekcji i chodzenie na jednego browara podczas nich. wspólne przypały, wiele miłości, smutków, przyjaźni, radości i cierpienia, szczęścia, uśmiechu. to wszystko nas łączyło. nas, jako klasę. wiele narzekania na każdego, a dziś? trudno nam się rozstać. płacz, smutek. byliśmy jedną wielką rodziną, która teraz musi się rozdzielić. nic już nie będzie tak jak zawsze. nic, inni my, doroślejszy świat. mimo wszystko, kocham was. żegnaj, ukochana klaso. / charakterystycznie
|
|
|
Lepiej nie wypowiadać swoich marzeń na głos, bo właśnie te powiedziane głośno zaczynają się spełniać, czasem z katastroficznym dla Ciebie skutkiem. / strawberry_lady
|
|
|
|
To jest tak, że wpadasz w wir zabawy. Alkohol, używki i imprezy ze znajomymi. Żyjesz od blanta do kieliszka, od kieliszka do przypadkowego kolesia. Życie nabiera tempa, zapominasz. Wszystko dzieję się tak szybko, nie masz czasu myśleć, nie masz czasu na złożenie jednego zdania, a co dopiero na wspominanie przeszłości. Mija kilka dni, czas stop, przerwa. Co wtedy? Wtedy budzisz się z bólem głowy, nie wiadomo obok kogo, nie wiadomo z jakimi wspomnieniami, bo przecież tylko się bawiłaś. I wiesz co się dzieję? Przeszłość wraca. Wali Cię z liścia w pysk i mści się za te kilka dni zapomnienia, jeszcze większym bólem niż tym, którego chciałaś się pozbyć. Tak właśnie jest. Nie pozbędziesz się tego co jest w Tobie. Możesz próbować, ale nic z tego. Po każdej chwili zapomnienia, rzeczywistość jest jeszcze cięższa do zniesienia./esperer
|
|
|
|