| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | a oni? zupełnie inaczej niż my. oni zakochują się przypadkiem. czasem nawet nie wiedzą, że to już, a może po prostu nie chcą wiedzieć. wmawiają sobie, że są gatunkiem, który zdobywa i zostawia. ale gdy już strzała amora ich trafi, potrafią być naprawdę wspaniali. robią rzeczy, o których nigdy by nie pomyśleli, są cholernie zazdrośni i bardzo im zależy. mają plany co do waszego wspólnego życia, a wszystkie inne kobiety przestają jakby istnieć. wydaje się, że dla ciebie mogliby zabić. i żyjecie tak aby za chwilę dowiedzieć się, że nagle ta wielka miłość im mija. zostajesz sama. znajome? |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zostawił mnie z naszą piosenką brzmiącą mi w uszach, ze stęsknionymi już za nim ustami, dłońmi i sercem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | stary, kobietę się kocha, mimo wszystko. po to jest. i masz z nią sypiać, masz doznawać z nią nowych doświadczeń, ma być wam cudownie - ale nie tylko wokół tego to się kręci. przytulaj ją. daj jej swoją bluzę, gdy będzie marzła i daj serce, kiedy ona odda ci swoje. zważywszy na to, że jest delikatniejsza, kurwa, nie rań jej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wiem, chciałbyś to wyrwać, jak kartki z pamiętnika. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | leżąc w wannie, trzymając w jednym ręku kieliszek wina, a w drugim wciąż palącego się papierosa, zasnęła. budząc się nazajutrz zrozumiała, że wraz z jej sercem zabrano jej wszystkie wspomnienia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | papieros trzymany między dwoma palcami prawej ręki nie dawał nic pożytecznego. nic, a nic. a jednak paliła, dlaczego? nikt tego nie wie. może chciała żeby po prostu przyszedł do niej i powiedział: "rzuć to, skarbie". |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | weź swoje zabawki, resztki ściemnionej trawki, tonę kompleksów, kumpli gestów i kurwa, idź stąd! |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | gdy jest ciemno, chłodny wiatr, ona wraca tam. widzi jego, widzi siebie jak tamtego dnia. przypomina sobie gwiazdy co spadają. one chyba jednak życzeń nie spełniają. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jeśli przeraża cię moja szczerość to się pierdol i nie wracaj. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jest dosyć spoko. tylko wziąć nóż i się zapierdolić. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | już nie rośnie tętno, wszystko mi jedno, ty to tylko przeszłość. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wybacz mi, jeśli jestem za młoda, by mówić głośno o zmianach. |  |  |  |