 |
codziennie przychodzi mi przez głowę głupia myśl, że odejdziesz. wtedy moje serce daje znak uciskając klatkę piersiową, to tak boli.
|
|
 |
Wiem,że jestem sam. (..) Nawet łzy które sugeruję,że za czymś tęsknię,za czymś czego nie chcę,czego sam się wyrzekłem...
|
|
 |
Teraz? Teraz muszę być tylko silna. I pogodzić się z tym co się dzieje
|
|
 |
Dzielenie się opowieściami o tych, co odeszli, pozwala nam zatrzymać ich przy sobie.
|
|
 |
Nie patrz tak na mnie jakby między nami mogło coś być. Już jest za późno. I to nie jest tak,że nic dla mnie nie znaczysz. Własnie dlatego,że jesteś dla mnie ważny nie zrobię Ci tego i nie wprowadzę Cię po raz drugi do mojego życia. Fajny z Ciebie facet.Ty zasługujesz na to,żeby być dla kogoś numerem jeden,oczkiem w głowie i całym światem. Dla mnie co najwyżej mógłbyś stanowić opcję rezerwową. A to chyba nie jest szczyt marzeń kogokolwiek? Mógłbyś być obiektem o który zabiega setka dziewczyn a akurat to Ty zabijasz się o mnie. Rozumiem,że serce nie sługa. Nikt nie mówi jednak o wydawaniu mu rozkazów. Usiądź z nim jak równy z równym . Wypijcie po piwie. I spokojnie porozmawiajcie. Bo ja już nie mogę patrzeć jak wykańczasz się powoli. Spalasz się w drobny pył bo igrasz z niebezpiecznym ogniem. Ja nigdy nie będę Twoja. I wątpię,że kiedykolwiek będę w ogóle czyjaś/hoyden
|
|
 |
Przyszłam oddać ci serce. Zabierz je. Chyba jednak nie miałeś racji, myśląc, że będzie bezpieczne w moich rękach. Przepraszam. Mam nadzieję, że wiesz, że każdy mój oddech przepełniony jest żalem, że nam nie wyszło. Chciałabym, żebyś miał świadomość, że te pokrwawione dłonie wcale nie miały zamiaru cię zniszczyć. Chciały cię ratować. Chronić przed złem, które mogło cię spotkać. Bałam się, że w końcu cię dopadnie. I kiedy ono cię znalazło i zaczęło wchłaniać się pod twoją skórę, z dnia na dzień zabijając cię coraz bardziej i mocniej, spojrzałam w lustro i udało mi się dostrzec to mordujące cię zło w sobie. Płaczem zabijam w sobie tęsknotę i staram się pogodzić złość ze smutkiem, który nie pozwala mi zapomnieć. Weź to serce, które jeszcze ostatkami sił daje radę żyć i żyj tak jak zawsze chciałeś. Z tą miłością, którą masz. Zostaw ja tam, w sobie. Nie próbuj znowu oddawać jej mnie. Ja tylko zmoczę ją łzami okaleczonej nadziei, że mogę dać ci szczęście. /dontforgot
|
|
 |
"Nie widziałam Cie już od miesiąca.I nic.Jestem może trochę bledsza,trochę śpiąca,trochę bardziej milcząca,lecz widać - można żyć bez powierza."
|
|
 |
Ciągle powtarzam sobie w myślach " jesteś silna " - choć to tylko przykrywka,za nic nie chcę się przyznać.| longing_kills
|
|
 |
|
no, wreszcie mogę odetchnąć z ulgą . teraz gdy już wszystko się zjebało nie mam się przynajmniej czym martwić .
|
|
 |
Przyszła jesień, następnie nadejdzie zima, wiosna, lato. Minie rok, dwa lata, dziesięć. Zapomnimy.
|
|
 |
Czas nas pozmieniał. Więcej kłótni, mniej zrozumienia.
|
|
 |
Niekiedy wracając wieczorem sama mam wyjebane na to, że coś może mi się stać, ktoś może mi coś zrobić. Po prostu mi to zwisa. Ostry wpierdol może by spowodował, że ktoś zwróciłby na mnie uwagę i zapytał co się stało. Zwyczajnie się zainteresował.
|
|
|
|