|
Zmuszam się, żeby nie patrzeć pod nogi, tylko przed siebie. Bez szaleństw takich jak patrzenie w niebo. Nogi stawiam twardo i pewnie, chociaż każdy krawężnik krzyczy skacz, albo padnij. Ramiona prostuję, chociaż pięści mam ściśnięte z wysiłku. Później, sama już, mogę dać się zgnieść, ale każdy taki dzień, to częściowo wygrana walka.
/just_love.
|
|
|
Mam wrażenie, że ktoś mi życie śpiewa bez melodii i słów, gra bez strun, bez nut. /just_love.
|
|
|
Dziś zabiłam Ciebie w sercu. Ten, od dawna raz, spokojna pójdę spać. Tej nocy pod głową nie ułożę strat. Mogę dziś spokojnie spać. /just_love.
|
|
|
Serce nie zdradza swoich wściekłych uderzeń. Mogłoby, ale nie zdradza moje serce. Spóźnione dłonie szukają dotyku, ale nie błądzą wśród innych rąk. Spojrzenia, choć gorące, nie błądzą po innych twarzach, nawet gdyby odnaleźć się mogły w ich wrzeniu. Nie zdradza moje serce, nigdy nie zdradza swoich uczuć. /just_love
|
|
|
Odchodzi. Spogląda jeszcze, ale to nie spojrzenie kogoś kto jest smutny, albo dotarł do najgorszego momentu w życiu. To chciała po sobie pozostawić. Spojrzenie, które kocha i nie wymaga słów, a mówi "Jestem tu. Zawsze będę tak na Ciebie patrzeć." /just_love
|
|
|
Jednym smutek na twarzy gra, drugim karnawał. /Ostrowski
|
|
|
Pamiętasz? Gorące było lato. Noce obdarowywały nas gwiazd cudnym obrazem. Do dziś uwielbiam obserwować gdy blaskiem miasto otoczą. Pocałunek pamiętam i kosmyki trawy po mojej szyi błądzące w dłoniach Twoich, ziemii wyrwane. Tam mówiłeś, że pięknie jest... Za ten pocałunek zapłaciłam dumą straconą. I zamiast na błędach wtedy się uczyć, ja znów serce oddałam, bez pamięci. To samo, znów płaciłam w łez milionach. I przez lat kilka wyparłam miłości potrzebę. Niedobry to był czas. Nadszedł w końcu lepszy... Na chwil parę, wśród lat długich, męczących. I dziś w tym samym miejscu jestem. Późną nocą niebo oglądam, ono ze mną wspomina, żałując, że ten pierwszy pocałunek nie był mi nauczką. Naiwność moje imię nosi. /just_love
|
|
|
Kto pyta o oczu jej słaby blask? Kto zebrał uśmiechów liczby? Słyszałeś jej oddechy krótkie? Nie. Dlatego stajesz się taki jak inni, niesłuchaniem zmordowali jej świat . /just_love.
|
|
|
Przynieśli miskę wody pełną. Obmyj oczy, dłonie i, jeśli umiesz, to serce. Niech spłynie brud pod stopami wodą mętną. /just_love
|
|
|
Zapytaj jak ją złamali, zapytaj jak depczą jej kości. Pytaj ile słońc potrzeba, żeby uśmiech zagościł, zapytaj o słowa padające w ciemności. Zapytaj, odważny. Zapytaj o puste, bez uczuć źrenice. Nie dostaniesz odpowiedzi, bo jak mur, postawiła granicę. Pożegnaj się. Zostało przeżycie. Najgorszych lekcji najlepszy nauczyciel. /just_love
|
|
|
Miłość zaczyna się od miłości. / Olga Kora Sipowicz
|
|
|
Miłość, to szybka piosenka. Pierwsza zwrotka jak wdech, wydechem ostatni wers. Ale refren, refren zawsze ten sam. Miłość, to nieskończona piosenka, refren już znasz. /just_love.
|
|
|
|