 |
Miał monopol na mnie. Mógł aksamitem swojego głosu poprowadzić mnie nawet na najbardziej niebezpieczne i niedorzeczne szlaki. Mógł sprawić,że zaczęłabym żebrać o jeden pocałunek chwile uwagi i poświęcenia mi. Sprawić,że wyparłabym się wszystkiego co jest mi drogie i kochane. Kazać mi stać się blondynką nie tłumacząc mi nic lub podszepnąć,że taki kolor włosów kręci go najbardziej. A ja bez wątpienia przemalowałabym swoje czekoladowe włosy,które są moją dumą. Wyciągnąć do mnie rękę i pociągnąć mnie ze sobą w piekielne czeluści.Zrobić tak bym pozbyła się swoich marzeń i zaprogramowała się na jego osobę. Zrobić coś sprytnie bym nie zorientowała się,że to co robię jest właściwie jego pomysłem tylko wyszło z mojej głowy.Jednak nigdy nie kręciła go zabawa w monopol. Nigdy nie chciał tak naprawdę mnie i mojego oddania. Pomylił zauroczenie z miłością choć dosadnie nigdy mi tego nie powiedział/hoyden
|
|
 |
Słyszałem kiedyś, że każda spadająca gwiazda przybliża nas do miejsca, w którym chcielibyśmy być. Kilka lat temu, gdy byłem jeszcze dzieckiem, patrzyłem w niebo i czekałem tylko, aż będę o rok starszy. Kiedy już trochę dorosłem, chciałem choć na chwilę znaleźć się w miejscu, które przyniesie mi odrobinę szczęścia, uśmiechu. Teraz mam ponad dwadzieścia lat i siedzę godzinami pod gwiazdami prosząc, aby zabrały mnie stąd i zaprowadziły jak najprędzej do Ciebie.
|
|
 |
Dezorientacja.Niedowierzanie.Nieufność.Strach.Dystans.I moje " ... ja po prostu tak czuję".
|
|
 |
|
Miłość to nie tylko 'kocham Cię' w sms`ach, czy rozmowie na gadu. Miłość to wspólne rozmawianie o wszystkim, patrząc sobie prosto w oczy. Miłość to wspólne pasje, dzielące się z drugą osobą. To uczenie się czegoś nowego. Nie siedzenie przed telewizorem w ręku trzymając szluga, czy piwo. To wspólne trzymanie się za ręce, i brnięcie dalej, choćby świat był naprzeciw. To wspólne dni, w których uczucia narastają. To wspólne noce, nie spędzone na seksie, a na przytulaniu się do siebie, i czucie tego bezpieczeństwa. To nie zwykłe buziaki, lecz pocałunki, które znaczą dla nas więcej, niż wszystko wokół. Miłość to nie zwykłe słowo, i uczucie móc powiedzieć, że się kocha. To troska, martwienie się, i sprawienie tak, żeby druga osoba czuła się bezpieczna. To wiara, i nadzieja, którą potrafimy ofiarować. To jak przyjaźń, która potrafi zrobić wszystko, żeby uszczęśliwić. Ale to jest coś więcej, to coś pięknego, a coś pięknego i prawdziwego możemy doświadczyć w życiu tylko raz.
|
|
 |
Chwila grozy – cichego oddechu i tajemnicy, przyćmiony stan w którym każdy ma własny świat. Przeżyte wydarzenia nie mają w tym momencie znaczenia, bo oto patrzysz na coś pięknego. Barwne obrazy przesuwają się powoli tylko po to, żeby w najmniej oczekiwanym momencie przyśpieszyć do granic możliwości. Jest środek nocy i przyglądasz się komuś, kto prawdopodobnie jest w objęciach snu. Dzieje się z nim tajemnica, którą ukazałem wcześniej. Zastanawiasz się, co też dzieje się w umyśle ukochanej osoby. Masz nadzieję, że rzeczy, które sprawiają, że uśmiecha się przez sen są związane z tobą. Podchodzisz bliżej i dostrzegasz, że zaczyna się trochę wiercić. Po chwili słyszysz swoje imię, a serce rośnie do rozmiarów futbolówki. Nie możesz się oprzeć przed dotknięciem policzka tej osoby, ale starasz się nie robić tego jak najdłużej. Zasypiasz siedząc przy łóżku. Teraz to ty zaczynasz wpadać w otchłań marzeń. Jestem pewien, że chcesz śnić o nim czy o niej. Przecież tak bardzo kochasz.
|
|
 |
A w tym wszystkim było dla mnie coś wyjątkowego. Jedzenie wspólnych kolacji i śniadań, czasami obiadu. Wspólna niedzielna msza. Oddawanie swojej bluzy i swetra, kiedy było jej zimno. Leżenie w łóżku i napawanie się bliskością. Szeptane słowa, które dawały poczucie, że jest się ważnym. Zapach - jedyny w swoim rodzaju magnetyzm, którym mogłem napawać się bez końca. Trzymanie dłoni w dłoniach. Spojrzenia i błyski w oczach - jedynych, których nigdy nie potrafiłem przejrzeć. Poczucie bycia potrzebnym. Trudne chwile, które na początku nas wzmacniały, ale były zapowiedzią końca, też były ważne. Zaplątanie ciał. Szybkie chwile uniesienia i powolne uwodzicielskie ruchy ciała. Przyglądanie się jak rozmawia ze znajomymi i sprawdzanie czy jest bezpieczna. Gotowość do oddania życia za drugą osobę. Trzymanie w ramionach. Letnie spacery. Rozgrzewanie ciała ciałem. Uśmiechy i czułe wyznania, które były jak siedzenie bardzo blisko ognia. Pamiętam wszystko, ale... zaczynam tracić szczegóły.
|
|
 |
Nie jestem facetem, który odchodzi, kiedy robi się źle, Bywały dni, kiedy chciała, żebym ją zostawił - błagała mnie o to, ale ja nie chciałem, Przecież tak bardzo ją kochałem i ona mnie tak samo, Chciała, żebym zaznał szczęścia i nie patrzał jak umiera z bólu, Jej twarz w takich chwilach, Nawet teraz kiedy o tym pomyślę skręcam się z bólu sam, Cierpiałem razem z nią, Bo widzicie, kiedy się kogoś naprawdę kocha, to się nie odchodzi, Trwa się przy tej osobie, Wzrok mamy, kiedy powiedziałem jej, że ona nie żyje, Nie chcecie czegoś takiego zobaczyć - gwarantuję wam, Moja mama nie spodziewała się, że zobaczy jak jej syn umiera z miłości, bo jego ukochana umarła, Dziś dzień pod mymi powiekami obraz... przykładam ciepłą dłoń do jej policzka, "Nigdy nie odejdę Skarbie, Musiałabyś mi powiedzieć patrząc mi prosto w oczy, że mnie nie kochasz, Znam cię bardzo dobrze - jak nikt inny, Kochasz mnie - nad życie - tak samo jak ja ciebie,", Ucałowałem jej czoło delikatnie i pozwoliłem, żeby zasnęła,
|
|
 |
Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, dobry film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym egzaminie, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie, to jest to warte tego wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie.
|
|
 |
Dobra niechętnie przyznam się że tęsknię, nie wiem ile w takim stanie jeszcze będę. Widocznie to było coś, skoro złość we mnie.
|
|
 |
Fajny jest. Tak zwyczajnie fajny jak wakacje czy naleśniki. Miły też jest. Dokładnie jak głaskanie po włosach i przytulanie do poduszki. Ciepły jest. Jak słońce latem albo kaloryfer zimą. I śmieszny. Jak kreskówki i słowo rzeżucha (co ma rzeż do ucha?). Te oczy też ma super. Jak czekolada albo nutella. O! I cichy jest. Przyjemnie cichy jak czytanie samemu sobie. Głupi też jest. Trochę taki z niego głuptas. I spokojny jest, nawet przyjaźnić potrafi się spokojnie. Wyjątkowy. Aż dziwne że prawdziwy./bekla
|
|
 |
Kocham Cię. Mam nadzieję, że chodzisz spać wiedząc o tym.
|
|
|
|