 |
|
wiesz, ja chyba za bardzo dałam mu odczuć, że mi na nim zależy. że bez niego nie umiem normalnie żyć i funkcjonować. on to wykorzystuje. wie, że, jak zrobi coś złego, to mu mimo wszystko wybaczę. wie, że do niego wrócę. jestem zbyt słaba. wolę by mnie ranił i był ze mną. niż miałabym żyć bez niego. / i.need.you
|
|
 |
|
Pewnego dnia będziesz żałować, kochanie,
kiedy wyciągniesz rękę na drugi koniec łóżka, a mnie tam nie będzie.
|
|
 |
|
I dlatego, że jesteś słaba,
musisz być bardzo silna.
|
|
 |
|
DOSKONALE WIESZ, ŻE ZAWSZE JESTEM I ZAWSZE BĘDĘ.
|
|
 |
|
To wraca, wraca z podwojoną siłą. Wszystkie wspomnienia, uczucie jakim go darzyłam. Czuję jak znowu zaśmiecają moją głowę, jak bolą i nie chcą odejść. Denerwuję się, nie chcę do tego wracać, przecież obiecałam sobie, że w końcu wymarze go z pamięci. Nie mogę teraz odpuścić, muszę dalej walczyć z pokusą napisania do niego. To nic nie zmieni, wiem, że będę czuła się jeszcze gorzej, ale wymienienie z nim paru zdań jest takie kuszące, usłyszeć ponownie jego głos. Szaleję, nie mogę się na niczym skupić. Chodzę w tą i z powrotem po pokoju, próbuje zagłuszyć czymś te myśli. Muzyka nie pomaga, telewizja, książka, wszystko na marne. Muszę, muszę dać mu jakiś znak, że jeszcze mi zależy i czekam na niego. Może on też czeka na jakaś wiadomość ode mnie? Nie, nie myślę o tym. To nic nie da, ta znajomość jest zakończona, nie można wrócić. Najważniejsze to przestań o tym myśleć. Ubieram buty, biorę mp3 i paczkę fajek. Wychodzę, muszę zapalić.
|
|
 |
|
Kurwa mać, jaką świat bywa dziwką.
|
|
 |
|
Ludzie często w nocy mają zupełnie inne emocje niż rano. Nie mówiąc o postanowieniach.
|
|
 |
|
Wlewałam w siebie litry wódki, i z każdym kolejnym kieliszkiem ból ustawał, nie odczuwałam już samotności, nie czułam tęsknoty, nie było pustki która każdego dnia wierciła mi kolejną dziurę w sercu, z bólu zostały jedynie łzy, gorzkie łzy które ściekały po policzkach. Pozostała również myśl o Nim, o tym jak bardzo chciałabym żeby był w tych momentach, takich jak te, w tych gdy nie daję rady i wręcz żałośnie błagam o pomoc. Ale Jego nie ma, odwrócił się plecami udając, że nie słyszy jak płaczę, uodpornił się na moje wołanie o pomoc. Nic go nie obchodzi, liczy się On sam i wszyscy dookoła, ale nie ja.
|
|
 |
|
I z czasem się po prostu poddajesz, ignorujesz cały świat i wyciągane ku Tobie dłonie. Uświadamiasz sobie, że jeden człowiek tak wiele w Tobie zmienił. Zabawne, nawet się nie znaliście, wystarczyło jedno spotkanie, jeden uśmiech, kilka spojrzeń w oczy, bym nie mogła zapomnieć o Tobie, dla Ciebie to tylko poznanie kolejnej nic nie znaczącej osoby, również myślałam, że Cię poznam i na tym się skończy. Nigdy nie pomyślałam o tym, że to właśnie o Tobie będę myśleć rano, że to od Ciebie będę oczekiwać wiadomości, i że to przez Ciebie chodzę jaka rozkojarzona. Szkoda, że o niczym nie wiesz, i z pewnością nigdy się nie dowiesz.
|
|
|
|