 |
|
najpiękniej wygląda człowiek, który uśmiecha się choć nie ma powodu do uśmiechu, a jego uśmiech szczerym jest.
|
|
 |
|
czasem czuję, że się nienawidzimy, że to na niby, że nie ma nas, tylko to głupio przerwać, że mamy rację w tym co mówimy do siebie w nerwach i teraz nie wiem sam, mam w głowie mętlik.. chcę się wyplątać z tej pętli pomiędzy nami. gdybym coś zmienić mógł pomiędzy nami, to dziś bym wolał, żebyśmy się NIGDY nie spotkali. mam dosyć tej jazdy, bo to jest chore, a między nami chemia jest jak między ogniem i wodorem, to się nie może udać, trudno. za sobą mam drzwi, już nie zobaczysz mnie jutro
|
|
 |
|
i chyba myślałam, ze znam Cie....
|
|
 |
|
telefony milczą, uczucia uciekają wam przez palce, bo ta miłość zgasła, jak latarnie, dawniej miało być tak, jak w tej bajce, samemu szybciej iść jest, ale razem jest łatwiej, serce woła, żeby zrobić coś teraz ale on, ani ona widzieć nie chcą zrozumienia
|
|
 |
|
nic mi to nie mówi, co mi mówisz szczerze mówiąc, bo coś mówisz mi, ale nie wiesz jak to ująć. snują się słowa między nami, a i tak więcej znaczy to co między wierszami i choć nic do powiedzenia nie masz, gadasz ciągle i powtarza się schemat
|
|
 |
|
i u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz, mówią widzę jak upadasz, odpowiadam 'to nie ja' , wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro
|
|
 |
|
nawet nie chcę mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny
|
|
 |
|
widywałem ją już nieraz samą, gdzieś pośród kamienic, ale nigdy nie zrobiłem nic, aby coś zmienić.. /wcm:*:*
|
|
|
|