 |
nienawidzę takich jak Ty, więc lepiej się ogarnij. [e]
|
|
 |
przekraczasz granice i to mnie najbardziej wkurwia. [e]
|
|
 |
z takim nastawieniem najszybciej życie spieprzysz. [e]
|
|
 |
i nie mam zamiaru udawać, że wszystko jest okej. [e]
|
|
 |
trochę szacunku dla siebie samej co? [e]
|
|
 |
za mało czasu minęło, bym umiała bez emocji powiedzieć Ci jak jest. [e]
|
|
 |
świat pełen zepsucia, skurwiałej zawiści. [e]
|
|
 |
piliśmy ze sobą tylko dwa razy, a gadamy jakbyśmy się znali całe lata. [e]
|
|
 |
kolejny wolny dzień, kolejny melanż, kolejny raz mordy z tego samego kadru.b[e]
|
|
 |
rozpierdalają mnie już te twoje żałosne pociski wzrokiem, na nic więcej Cię już nie stać dziunia? [e]
|
|
 |
rozpierdalają mnie już te twoje żałosne pociski wzrokiem, na nic więcej Cię już nie stać dziunia? [e]
|
|
 |
rozpierdalają mnie już te twoje żałosne pociski wzrokiem, na nic więcej Cię już nie stać dziunia? [e]
|
|
|
|