 |
Chciałabym się zmienić. Wstając nie mieć myśli typu "Kurde i znowu żyję", kładąc się spać nie myśleć o Nim. On nauczył mnie uśmiechać się gdy wszystko się jebie, nauczył mnie cierpliwości, miłości, nauczył mnie jednego najważniejszego, a mianowicie tego, żeby nigdy niczego nie żałować, że wszystko czegoś Nas nauczyło. Jego 3 odejścia i 4 powrót też czegoś mnie nauczyło, a właściwie tego, że mimo faktu, że tak mnie skrzywdził, ja wciąż debilowi wybaczam [x3nemezisx3]
|
|
 |
Pytasz "Jak tam .?" co mam odpowiedzieć ? Że udaję, że wszystko jest OK, gdy tak na prawdę wszystko mi się jebie , przyjaciele, zdrowie, rodzina, nauka ? Mam powiedzieć, że robię wszystko by Cię wymazać z pamięci, by już nie myśleć o Tobie od rana do wieczora ? Co mam powiedzieć ? Nie chcę już kłamać, nie chcę już cierpieć, więc zapomnij o mnie, nie pisz, nie dawaj o sobie znać, chciałam zapomnieć, a Ty co ? Znowu napisałeś, po jaką cholerę, kurde ?! [x3nemezisx3]
|
|
 |
Jesteś wspomnieniem, które dość często daje o sobie znać [x3nemezisx3]
|
|
 |
Ile razy wracasz do przeszłości ? Wspominając jak był przy Tobie, jak kochał, a przynajmniej udawał, że kocha. Nie mów mi jak często wracasz wspomnieniami, ale odpowiedz sobie i pomyśl, czy to aby nie za często ? [x3nemezisx3]
|
|
 |
"Do 3 razy sztuka" - powiadasz ? Działasz na tej samej zasadzie, pierwsze odejście mnie nie zabolało, więc postanowiłeś wrócić, drugie odejście bolało, ale nie aż tak jak chciałeś, więc po raz kolejny postanowiłeś wrócić i te Twoje trzecie odejście, póki co ostatnie, zabolało najmocniej, przyzwyczaiłam się do tego, że byłeś obok - teraz przyszedł czas przyzwyczaić się do faktu, że odszedłeś po raz 3 i wrócić już nie zamierzasz [x3nemezisx3]
|
|
 |
Śmierć jest tylko formalnością, gdy nie masz żadnych nadziei i marzeń [x3nemezisx3]
|
|
 |
Jak jedno się ułoży, to drugie jebnie [x3nemezisx3]
|
|
 |
Jestem tego pewna, że Ty wrócisz, ale gdy to już zrobisz spotka Cię wielkie rozczarowanie , bo mi już na Tobie nie zależy [x3nemezisx3]
|
|
 |
Ale ja już nie mam siły żeby udawać, że wszystko w porządku. W domu chujnia, w szkole chujnia, w głowie chujnia, w uczuciach jeszcze większa chujnia. Reasumując jedna wielka CHUJNIA.
|
|
 |
Najgorsze było, kiedy wszyscy o niego pytali, a ja nie byłam w stanie oznajmić im, że to wszystko jest już skończone.
|
|
 |
Szła ulicą, niby pierwszy dzień świąt, ale padał deszcz, samochody ją mijały, przy okazji ochlapując kałużą, w tle nie leciała muzyka, była cisza, dookoła natura, drzewa, ciemna ścieżka ... mocno pragnęła z kimś porozmawiać, ale obok jej nie było nikogo ... przez głowę przechodziły jej myśli samobójcze - spuściła głowę, wstydziła się tych myśli, wstydziła się tego, że nie daje sobie rady, tego, że zamiast siedzieć z rodziną przy kominku, ona chodzi po ciemnych, pustych zakątkach okolicy. Bała się ludzi, ich słów, ruchów... Bo w końcu kto ją zniszczył ? Czyżby nie ludzie ? Tak, to oni ją zniszczyli, mówili , że chcą jej szczęścia , gdy tak na prawdę wszyscy czekali, aż podwinie się jej noga, mówili "Możesz na mnie liczyć", ale gdy prosiła o pomoc, oni tłumaczyli się tym, że muszą gdzieś pilnie jechać, kiedy wszystko traciła widziała , że rzekomym przyjaciołom świeciły się oczy, tak, tak .. Ona zawiodła się na ludziach, na wszystkich - bez wyjątków [x3nemezisx3]
|
|
|
|