 |
Trzymał telefon w zasięgu mojego wzroku. W pewnym momencie ujrzałam na tapecie swoje zdjęcie. Nie ukazując tej radości, która dobierała mi się już do samego serca, zapytałam co to za tapeta. On podniósł głowę, uśmiechnął się i dumnie odpowiedział Piękna, prawda ?
|
|
 |
-Ona chyba z nim chodzi. -Czego tak myślisz ? -Bo daje mu cały czas prezenty na gg. 0.- Problemy w XXI w.
|
|
 |
Kiedyś ją lubiłam . Kiedyś nie widziałam w jej oczach miłości do ciebie .
|
|
 |
Czuje się jakbym była na jakiejś cholernej huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to, że boję się z niej zeskoczyć. Boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości.. Raz pęka mi serce, raz rozkwitam szczęściem, ale przynajmniej coś się dzieje.
|
|
 |
Tylko Tobie oddałabym wszystko doceń to w końcu.
|
|
 |
Późny wieczór, garstka osób na GG, smutek , przygnębienie, samotność. I nagle mój wzrok przyciąga prawy dolny róg ekranu z napisem, że przesyłasz wiadomość. Uśmiechnęłam się od razu nie czytając nawet treści.
|
|
 |
Pewien wykładowca trzymając w ręku dwudziestodolarowy banknot, rozpoczął zajęcia od pytania: - Czy ktoś chce ten dwudziestodolarowy banknot? Podniósł się las rąk, lecz wykładowca dodał: - Zanim go oddam, muszę jeszcze coś zrobić - po czym zmiął go z całej siły. - Czy ktoś nadal go chce? Wciąż widać było podniesione ręce. - A jeśli zrobię to? - spytał, po czym cisnął nim o ścianę, zaczął obrzucać wyzwiskami i deptać. Wreszcie podniósł zabrudzony, sponiewierany pieniądz i powtórzył pytanie. Nadal w górze było mnóstwo rąk. - Nigdy nie zapomnijcie tego, co widzieliście - powiedział wykładowca. - Niezależnie od tego, co zrobię z tym banknotem, zawsze będzie wart dwadzieścia dolarów. W życiu często bywamy poniewierani, deptani, upokarzani i obrażani, a mimo wciąż jesteśmy tyle samo warci.
|
|
 |
Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko.
|
|
 |
Gdybyś tylko chciał, wszystko teraz wyglądało by inaczej.
|
|
 |
Nikt by nie uwierzył, jak mnóstwo łez mieści się w kobiecych oczach.
|
|
 |
czesto w nocy płacza ludzie , ktorym usmiech z twarzy nie znika w dzien
|
|
|
|