 |
|
Sam , zdany na siebie jestem tu gdzie ,
z każdej strony atakuje mnie wciąż masa wkurwień,
I choć staram się unikać ludzi z charakterem dziwki,
Nie sposób jest uniknąć jednak wielu stanów przykrych,
Znów kucam i jak zwykle nie pomaga
niech weźmie ktoś te myśli których znieść nie mogę , błagam
|
|
 |
|
dlaczego tak zawsze musi być? po raz kolejny rodzi się w moim sercu cierpienie, którego nie jestem w stanie, ot tak usunąć. ja nie chcę cierpieć. nie chcę po raz kolejny czuć bólu, który z dnia na dzień staje się silniejszy. zależy mi na nim, owszem... aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na to, aby było tak, jak jest teraz. traktuję go, jak kogoś ważnego, bliską osobę mojemu sercu..jest wręcz dla mnie, jak starszy brat, o którym zawsze marzyłam pomimo, że dzielą nas zaledwie miesiące... lecz to co się dzieje zaczyna mnie przerastać. chciałabym mu jakoś pomóc, widzę, że jest źle, że cierpi.. ale fakt, że nie dopuszcza mnie do siebie komplikuje wszystkie ruchy./remember_
|
|
 |
|
I niech tak zostanie, Ty i ja możemy wszystko, bez Ciebie nie ma mnie, nikt nie był tak blisko
|
|
 |
|
Ty zawsze przy mnie i za mną w ogień, nie jeden w imię tej przyjaźni stał się Twoim wrogiem
w imię przyjaźni wiele zrobiłaś, jak nikt inny Ty zawsze przy mnie byłaś
kiedy płakałam, Ty płakałaś ze mną, to jest to za Tobą idę w ciemno
|
|
 |
|
Twoje cierpienie równa się moje, razem przeżyjemy niejedną paranoję.
|
|
 |
|
krew mi się ścina jak u Ciebie widzę łzy, pójdę za Tobą nawet w najgorszy syf,
|
|
 |
|
zaufanie to odwaga, wierność to siła, my łączymy oba te ogniwa.
Nie znacie więzi która powstała, nie było wam dane bo to nasza sprawa
|
|
 |
|
Od smutku, depresji do śmiechu i szczęścia,
od wódy, browarów do ostrego zejścia.
|
|
 |
|
I choć nie zawsze było tak jak dziś
Wiem, że codziennie spełniam swoje sny
Patrz na ulicy wciąż stoję obok
Do końca dni będę z tobą
|
|
 |
|
Odnalazłem swoją drogę, gdy przestałem myśleć, że świat jest moim wrogiem
|
|
 |
|
U nas wszystko dobrze człowiek
Jesteś ze mną, piję twoje zdrowie
Ci, co skreślili nas nie tak dawno
|
|
 |
|
Niemy krzyk do nikogo, podaję wam dłoń!
|
|
|
|