 |
Wiem jestem ideałem i nie jestem bogata
Ale mam w sobie serce, a to bardzo wiele znaczy.
Ty masz w sobie coś i nie umiem wytłumaczyć
Tego w żaden inny sposób, od tak poprostu
Chce abyś był przy mnie, abym mogła cię poczuć
Spojrzeć prosto w oczy, poczuć zapach twoich włosów
Przytulić pocałować bez trzecich osób.
Czy jest na to sposób, twój uśmiech to dar losu.
Brakuje tak niewiele do szczęścia patosu
Brakuje tylko ciebie, brakuje twego głosu
Rano przy śniadaniu, wieczorem przy kolacji
Posłuchaj mnie czasem, wiesz że mam trochę racji.
|
|
 |
Kiedyś coś mi powiedziałeś, ja będę dalej czekać.
Wtedy serce mi złamałeś, ale nie będe narzekać.
|
|
 |
I choć piszę tak od serca, nie wiem czy pamiętasz
Ty nie wiesz że ja wiem, kiedy na mnie zerkasz
Nie umiem się odnaleźć kiedy jestem blisko ciebie
Wystarczy jedno słowo, a pomoge ci w potrzebie.
|
|
 |
Kiedy słońce zachodzi ja budzę się do zycia
Wtedy ty odchodzisz wiem że jutro cię przywitam
W myślach chęć ukryta powoli zanika
Co do ciebie czuję o to się zapytasz
|
|
 |
23 wrzesnia ;( i były by 4 lata .... (kocham Cie, kocham. wciąż Cie kocham kurwa. i nie znam już innych słów to jest zbyt trudne)
|
|
 |
-jak na nich patrzę to szkoda mi ich. - mi też . - są zbyt dumni by do siebie wrócić . - i zbyt zakochani by zapomnieć o sobie na zawsze.
|
|
 |
cisza bez granic, tego co przeżyłam nie zamieniłabym na nic. chronię to co zostało, by reszty nie stracić.
|
|
 |
Jeśli chcesz wiedzieć coś o mnie to coś Ci zdradzę, miłość dla mnie to huśtawka która stoi w równowadze, bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię, mój narkotyku, mój tlenie.
|
|
 |
Bezradni stoimy przy sobie, już w oczy jak dawniej nie patrząc, nie wiemy co począć z rękami, i słowa nie wiele już znaczą, juz zmienic nieczego nie mozna, juz nawet klamstwa sa niczym, to co nazwałeś miłością, jak widzisz, przestało sie liczyć. / ;(((
|
|
 |
Podobno czas goi rany, to dlaczego ciagle kiedy Cie widze, szwy pekaja w moim sercu ?
|
|
 |
Mówisz, Słowa nie wyrażą, Patrze na ciebie ze smutkiem, ja znam słowa, które jak atropina, roszerzają źrenice, i zmieniają kolor świata. Po nich nie mozna już, odejść, czy mogę dać ci siebie, jeżeli nie umiesz powiedzieć, co czujesz, kiedy oddaje ci usta.
|
|
 |
Czasem chciałabym serce zostawić w szufladzie,a sumienie zakopać w ogródku...
|
|
|
|