 |
-Mamo, co to właściwie jest miłość.?
- No to tak jakby Pan Chleb zakochał sie
w Pani Szynce. Pan Chleb wiedział, ze
gdy bedzie razem z Pania Szynką,
nie przezyją długo,mimo to
stworzyli wspaniałą parę.
|
|
 |
-Popatrz na mnie.
-Po co?
- Popatrz, może zrozumiesz
jak wyglądają ludzie, których ranisz.
|
|
 |
-Ejj zmieniłas się?!
-czemu tak sadzisz?
-jestes taka...taka obojetna...
-wiesz życie skopało mi dupe
kilka razy wiec sie uodporniłam..
|
|
 |
- Z naszej miłości nic już nie ma.
- Prócz moich sinych oczu, bladych
policzków, codziennych spazmów
serca na Twój widok i mokrej poduszki...
To masz rację, nic już nie ma.
|
|
 |
- a co Ty wymagasz od kolesia który przesiaduje na murku z piwem?
- miłości.
|
|
 |
"Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym,
że rozpada się cały ten mały świat,
który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz, albo robisz, przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl,
że była to próba jakości i że teraz wszystkie części z których się składasz,
noszą stempel ODRZUT, przystawiony przez kogoś, kogo kochasz."
|
|
 |
I mimo tego że nadal nie mogę nauczyć się że nic do mnie nie czujesz , wysiadam przystanek wcześniej niż powinnam i przechodzę dumnym krokiem , szerokim uśmiechem i papierosem w dłoni koło Twojego domu żebyś myślał że jestem szczęśliwa .
|
|
 |
jesteś moją mapą, moim drogowskazem, prostą, wolną drogą pośród zakrętów i korków.
|
|
 |
zagubię się, jeżeli Cię zostawię ? cóż za absurd.
|
|
 |
masz rzadką umiejętność uświetniania każdego miejsca swoją nieobecnością. korzystaj z tego talentu częściej.
|
|
 |
nigdy nie zapominam twarzy ludzi, których spotykam. ale dziś chętnie zrobię wyjatek.
|
|
 |
To były niesamowite miesiące. Tak na prawdę prawdziwego szczęścia zaznałam jedynie przez chwile, resztą były nieprzespane noce, łzy do poduszki, te palpitacje serca na Twój widok i.. nadzieja. Tak to przede wszystkim ona trzymała mnie wtedy przy życiu. A teraz ? A teraz został mi tylko zapach wspomnień po tym wszystkim i pare wspólnych melodii.
|
|
|
|