 |
na początku nic nie czułam, na pewno nie chciałam ranić, bo dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi, teraz bym go nie zawiodła, wróciłabym się o dwa dni i sprawiła, że z tych akcji dzisiaj byśmy się śmiali, wiem, że w głowie mam burdel, mam niepoukładane, chociaż staram się jak umiem to raczej nierealne
|
|
 |
jebana paranoja 3ma w szponach- nigdy nie puszczała
|
|
 |
dobrze wiem, że przeszkody rodzą sie z niepewności
|
|
 |
przeciwnością sukcesu stos niepowodzeń, równowaga jak w przyrodzie z tym spotykam sie na co dzień
|
|
 |
pamiętam dni z lękami krzykiem rozpaczy wydziarane rany na sercu STOPNIOWO zagajane choć w głowie myśli źle poukładane związane przeplatane wspomnieniami
|
|
 |
pamiętam, nie zapomnę. często się topię w oceanie wspomnień
|
|
 |
emocje to kule Ty trzymaj pistolet
|
|
 |
Daj mi znak, kurwa. Jeden mały znak, znaczek. Może być nawet pocztowy. Pośliń mnie. Pocałuj. Przez te wszystkie piosenki w głowie mi się przewraca. Skrzypce mi się pojebały. Wybacz.
|
|
 |
piłam piwo, piłam wino, piłam wódkę - wszystko na nic
|
|
 |
każdy z nas ma te dni, chce tylko palić i pić drapać rany do krwi, bezwiednie krzyczeć i wyć
|
|
 |
dobrze wiedziała, że ją kocha była moja, tylko dla mnie, póki nikt jej nie znał
|
|
 |
znałem róże, miała kolców mnóstwo...
|
|
|
|