 |
wiem, że liczyłeś na to, że się nie podniosę. wiem, że cię boli wiesz, że nigdy nie przeproszę
|
|
 |
codziennie walczę ze sobą. Staram się nie uronić żadnej łzy, staram się nie pokazywać mojego smutku, staram się nie wyróżniać od innych. A co najważniejsze, codziennie walczę ze swoim sercem, które pragnie jego głosu, jego dotyku, jego pieprzonych smsów, pragnie jego. Codziennie zmagam się ze sobą, bo chociaż tak bardzo chce, nie pisze do niego, nie daje mu żadnego znaku życia. Nie odzywam się, mógłby pomyśleć, że zapomniałam. Ale ja czekam, czekam każdego pierdolonego dnia ta chociaż jakiś jeden, maluteńki znak od niego.
|
|
 |
Jestem zmęczona byciem dobrym człowiekiem... Wkrótce stanę się taką egocentryczną suką, jaką inni twierdzą, że już jestem... (pozyczony nie wiem czyj)
|
|
 |
Zamknij oczy, jutro znów wstanie dzień. Nie płacz, nie szkoda Ci łez? Wstać, walcz, nie poddawaj się. Zbieraj siły i udowodnij wszystkim, że nie jesteś nikim. Kochaj i bądź kochaną, nigdy nie żałuj miłości. Przytulaj czuje, całuj namiętnie. Nie trać ani chwili. Zamknij oczy, uśmiechnij się, szkoda czasu na smutek. / J.
|
|
 |
„Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. „
|
|
 |
Człowiek pozbiera się ze wszystkiego, ale nigdy już nie będzie taki sam.
|
|
 |
W samotności słaba i wrażliwa. Wśród ludzi silna i niezależna.
|
|
 |
Przypomnij mu , przecież bez powodu Cie nie pokochał . przypomnij jak to było . Przypomnij dlaczego to własnie ciebie pokochał. Przypomnij mu to. W tym jest twoja siła, we wspomnieniach .
|
|
 |
daj mi jakiś znak ,proszę
|
|
 |
nie wiem. nie wiem co czuje gdy Cie widzę. nie wiem co czuje gdy z Tobą rozmawiam. wiem na pewno, że nie jesteś mi obojętny. nie wiem, czy Cie kocham, raczej nie. to do cholery czemu jestem taka pod jarana gdy Cie widzę? czemu uśmiecham się sama do siebie po rozmowie z Tobą ? czemu do cholery ? kim Ty dla mnie jesteś?
|
|
 |
|
teraz? nie chce żeby wracał.. gdzieś tam wewnątrz czuję, że wszystko wraca do normy, że jestem w stanie pogodzić się z jego odejściem ale nie dam o sobie zapomnieć, teraz będę robić wszystko by zaczął żałować swojej decyzji, dalej zacznę niszczyć włosy czarną farbą tylko dlatego, że uwielbiał ten kolor, będę robić te mocne kreski na oczach i śmiać się najgłośniej jak będę potrafiła bo lubił mój śmiech. będę na każdym melanżu tam gdzie on, będę łazić za nim krok w krok i tak perfidnie udawać, że jest mi obojętny. obiecuję sobie, że jeszcze wróci z podkulonym ogonem a wtedy przyjmę go i potraktuję dokładnie tak samo jak on mnie. moimi uczuciami się nie bawi
|
|
 |
Mówię Ci, co chcesz usłyszeć. I mówię to dla Ciebie.
|
|
|
|