 |
ziomek, wybierz tą najlepszą, nie pierwszą lepszą, nie tą co wszyscy pieprzą.
|
|
 |
Witaj w XXI wieku, gdzie na zawsze trwa od kilku dni do kilku tygodni, gdzie kocham stało się zwykłym słowem rzucanym na wiatr, a miłość to pisanie na gg i zmienienie statusu związku na facebooku. Gdzie skąpo ubrane nastolatki puszczają się na lewo i prawo myśląc, że są dorosłe, gdzie młodzież nie wyobraża sobie imprezy bez alkoholu.
|
|
 |
Im bardziej chcesz mnie uszczęśliwiać tym bardziej męski stajesz się w moich oczach.
|
|
 |
północ, pełnia, ciepłe cappucino. a gdyby tak jeszcze Twoje dłonie obejmowały moją talię, drażniąc delikatnie brzuch? gdyby Twój oddech tańczył powoli po moim karku, wywołując lekkie dreszcze? byłoby bajecznie
|
|
 |
do kogo pobiegniesz,jezeli jedyną osobą,która potrafi zatrzymać twe łzy,jest ta sama osoba przez którą płaczesz?
|
|
 |
Weź szklankę, upuść ją ... i teraz ją przeproś i zobacz czy się pozbiera.
|
|
 |
Załóż słuchawki i wyluzuj , nie ty jedna straciłaś to na czym ci zależało.
|
|
 |
Najgorszy jest wieczór,
wtedy sobie nie radze.
|
|
 |
Pamiętała ból,
ale mimo wszystko ryzykowała dalej .
|
|
 |
Klnę, bo boli.Płacze,
bo nie daje już sobie rady...
|
|
 |
Zapytali się mnie czy żałuje, że go poznałam.
Zastanowiłam się i odrzekłam: Nie.
Gdyby nie on, nie zaznałabym tej chwili szczęścia,
śmiechu i innych rzeczy,
które teraz wspominam z uśmiechem.
Mimo że cierpię - nie żałuję.
|
|
 |
Chciałam jedynie byś uwierzył w nas, byś ufał mi jak nikomu innemu, byś był dla mnie, jak dla nikogo. Nie wymagałam wiele, ba, nawet nie naciskałam. Chciałam, aby to co robisz, było tylko i wyłącznie z własnej woli. Nie upominałam się, przecież pamiętasz, zawsze mówiłeś, że chyba nie lubię się narzucać, i tak - do tej pory nie lubię. Byłeś dla mnie kimś, kto podniósł moją duszę i serce z ziemi, pozwalając unieść się, jakby na skrzydłach jak najwyżej od tego co mamy tu. Zawsze upominałeś mnie o uśmiech, pamiętasz? Pragnąłeś abym była szczęśliwa, na każdym kroku. Byłeś podporą, o którą opierałam się wiele razy, a Ty nigdy nie miałeś dość. Momentami myślałam, że Bóg dał mi szansę, że uchylił kawałek nieba i dał mi Ciebie. Dziś pytają o to gdzie jesteś, a ja? Odwracam wzrok. Nie wiem. Może rozstaliśmy się któregoś chłodnego wieczoru, może puściłam Twoją dłoń, a może to Ty zatrzymałeś się gdzieś na chwilę, zbyt długą chwilę
|
|
|
|