|
- kochać i tracić , pragnąć i żałować, padać boleśnie i znów się podnosić, krzyczeć tęsknocie "precz" i błagać " prowadź", oto jest życie , nic , a jakże dosyć..♥/lewelofff
|
|
|
- mimo, że jestem twarda, czasem proszę Boga o łzy./lewelofff
|
|
|
- nie jesteś tylko imieniem na liście kontaktów, w moim sercu masz osobny pokój i własne łóżko. ♥/lewelofff
|
|
|
- nigdy nie pomyślałabym, że to będziesz Ty, unikałam tej mysli jak ognia, okazało się, że jesteś najważniejszą osobą w całym moim życiu, mimo, że wszyscy dookoła mówią, że wcale tak nie jest, jebie mnie co myślą ludzie, jestem wredną, egoistyczną suką i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie . ♥/lewelofff
|
|
|
- zauważyłam, że on jest jedynym chłopakiem, przy którym często się jąkam wypowiadając jakieś zdanie, przy którym zawsze martwię się o mój wygląd i czy czasem wiatr nie rozwiał moich włosów. ♥/lewelofff
|
|
|
- nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości. ♥/lewelofff
|
|
|
- kochał nagłą zmianę w moim spojrzeniu, kiedy kucał przede mną, zamykając moje dłonie w swoich, ubóstwiał jak w jednej sekundzie tęsknota przepełniająca moje źrenice znikała, a zastępowało ją to ciepłe, cudowne uczucie. ♥/lewelofff
|
|
|
Tylko ja mogę siedzieć i bez sensu gapić się w dal. wypić trzy szklanki mleka i mieć ochotę na więcej. rozmawiać pół godziny o rzeczach, o których nie mam zielonego pojęcia. przejść centrum handlowe wzdłuż, wszerz i dalej nic nie kupić twierdząc, że nie uszyli na mnie nic odpowiedniego.siedzieć przez pół nocy z laptopem na kolanach i pisać. pięć razy podrząd oglądać ten sam film. z premedytacją wjechać na czwarte piętro i udawać, że się pomyliłam. zrobić 50 zdjęć i nie wybrać żadnego. czytać mądre artykuły i udawać, że je rozumiem. Tylko ja mogę tęsknić za kimś,kogo praktycznie nie znam. Tylko ja potrafię tak wszystko popsuć. I tylko ja mogę mieć takie szczęście. A jeśli płaczę, nie zwracaj na to uwagi. To nie ja, tylko coś we mnie, co pragnie się wydostać. Nieraz nie pozostaje człowiekowi nic prócz łez.To nie żal. Jestem szczęśliwa..
|
|
|
Już nie wierzę w mikołaja, w miłość, w przyjaźń, w wódkę która pomaga zapomnieć o wszystkim.Wierze tylko w siebie, bo wiem że sama siebie nie zranię.Wiem że nie będę cierpiała. Od dzisiaj, żyję dla siebie
|
|
|
Dzwoniłam do niego w środku nocy, nasłuchując cichego oddechu. prosiłam, żeby przyjechał, tłumacząc, że wysiadło mi ogrzewanie, a owa noc wydaje się niezwykle zimna. Zjawiał się, zanim zdążyłam odłożyć telefon. 'Twój osobisty grzejnik, jest gotowy do działania' - szeptał, czule. stojąc w drzwiach mojego pokoju. właśnie za to kochałam Go najbardziej. wiedział, czego mi potrzeba. nawet wtedy gdy nie miałam odwagi o to prosić. z obawy, że proszę o zbyt wiele..
|
|
|
rzucił swoje, denne 'siema'. nie mogłam po raz kolejny odpowiedzieć zwyczajnego 'cześć'. nie byłam w stanie, znużona monotonią naszej znajomości. zobaczyłam potworną bliznę na jego twarzy. nie miał jej dzień wcześniej, kiedy topiłam się w jego spojrzeniu. nie wytrzymałam. obudziło się we mnie coś, co sprawiło, że złamałam tą przeklętą barierę. troska. podbiegłam do Niego i ujmując w dłonie Jego twarz, zaczęłam wypytywać co się stało. patrzył na mnie, nie odzywając się. w Jego oczach pojawiły się łzy. nie rozumiałam. nie wiedziałam, czy ktoś wyrządził mu krzywdę o której nie chce mówić, czy zwyczajnie stało się coś złego o czym mi nie powiedział, bo przecież nie ma zwyczaju zwierzania się komuś z kim jest tylko na 'cześć'. zaczęłam do Niego mówić, 'kochanie'. odruchowo. w ramach troski. obdarzył mnie uśmiechem. odwzajemniłam go. nie odezwał się do mnie słowem. niczego nie rozumiałam. odeszłam
|
|
|
o wtedy zaszedł mnie od tyłu kładąc swoje delikatne dłonie na mojej tali. Z początku byłam wystraszona lecz kiedy poczułam Jego zapach strach minął, a pojawiła się radość.Poczułam jak ustami muska moją szyje,łaskotało więc odwróciłam się by na niego spojrzeć.Nie był sam. Jego koledzy stali i gapili się komentując to co zobaczyli,ale on tego nie widział.Widział tylko mnie,tak jak ja jego..Wspięłam sie na palcach by go pocałować,lecz on odwrócił sie do tyłu z tym swoim łobuzerskim uśmiechem.Gapiłam się na niego z rozdziawioną buzią nie rozumiejąc totalnie Jego zachowania,po czym on przyciągnął mnie do siebie całując długo i namiętnie.-tęskniłem-szepnął,ale tak by wszyscy usłyszeli.To była chwila,jeden krótki epizod w moim życiu,którego nie zapomnę nigdy.On zapomniał.Odszedł..Zniknął..Pokochał inną..Moją pieprzoną imienniczkę!
|
|
|
|