 |
mam dość! jeszcze tylko cztery lata i wyprowadzam się z tego cholernego domu! nie wytrzymam tu ani chwili dłużej. moje pomysły o ucieczce z domu chyba się przydadzą! nienawidzę swoich rodziców! nienawidzę mojego rodzeństwa! to ja jestem tą czarną owcą w rodzinie. to na mnie wszyscy się wyżywają. nie wytrzymuje psychicznie.. / szyszuniaa
|
|
 |
Hes more than a man and this is more than love . The reason that this sky is blue, the clouds are rolling in. [ On jest więcej niż mężczyzną, a to jest więcej niż miłość. To powód dla którego niebo jest niebieskie, a chmury płyną
|
|
 |
Uśmiech to magia. Powstaje z niczego, a potrafi zdziałać cuda... :)
|
|
 |
kolejny dzień życia z wspomnieniami. kolejny dzień, który niczym nie różni się od innych. tak samo nudny, bez sensu jak każde inne. widzisz, bez Ciebie wszystko straciło sens. nie ma już po co wstawać, nie ma dla kogo kłaść się spać, nie mogąc doczekać się kolejnego spotkania. już wiem, że o mnie nie myślisz, więc magia godzin typu: 11:11, 14:14 straciła sens. do dupy z takim czymś. / szyszuniaa
|
|
 |
przeszedłeś obok mnie mnie w parku. serce zaczęło szybciej i mocniej bić, do oczu napłynęły łzy i zamglił mi się obraz. ręce zaczęły się trząść, że nie byłam w stanie zapalić tego papierosa, którego miałam w ręce. odpaliłam. podszedł do mnie, chwycił za podbródek. 'miałaś nie palić' powiedział. zaciągnęłam się nikotyną i wypuściłam dym prosto w jego twarz. 'zabronisz?' zapytałam. 'to Twoje życie, zresztą rób co chcesz' powiedział i odszedł. zagrałam cwaniaka, a tak bardzo chciałam, by wyciągnął tego papierosa, usiadł obok mnie i przytulił i żeby znów było jak dawniej. / szyszuniaa
|
|
 |
wiem, że za często przeklinam. nadużywam słowa 'kurwa' i 'ja pierdole'. wiem, że nie jestem idealna. nie jestem zbytnio wysoka, nie mam ładnego koloru oczu, nie jestem piękna, nie mam długich nóg i długich kręconych blond włosów, ale czy mógłbyś mnie tak po prostu pokochać? tak bez niczego. tak po prostu. / szyszuniaa
|
|
 |
poszłam do niego i powiedziałam 'chodź'. wzięłam go za rękę i zaczęłam ciągnąć przed siebie. po 10 minutach chodzenia w ciszy odezwał się 'po co to wszystko?'. 'a może by tak od początku zacząć? nie radzę sobie. wróć'. spojrzał na mnie swoimi oczyma i łobuzersko się uśmiechnął. 'przepraszam, ale nie umiem'. i znowu moje serce rozpadło się na milion kawałeczków, które tylko on umiał pozbierać i skleić. / szyszuniaa
|
|
 |
i pomyśleć, że kiedyś się kochaliśmy.
|
|
 |
kiedyś spychanie ze schodów, bijatyki, ustawki. dzisiaj wyzywanie kogoś przez internet i to na dodatek anonimowo. XXI wiek kurwa. / szyszuniaa
|
|
|
|