 |
Pomóż mi pozostawić powody do tęsknoty za mną...
|
|
 |
Idąc ulicą ludzie patrzą jakby mnie już znali pewnie wszyscy chętnie w mordę by mi dali ale za co ? Czy przeszkadza komuś, że ja żyję ile stracą jak przeżyję jeszcze kilka lat kiedyś skończą się te męki, kiedyś powiem szach mat i pokonam moje lęki zachowując się jak kat.
|
|
 |
To boli tak, że chyba znów się najebie, bo nie wiem co kochałam bardziej: świat czy Ciebie.
|
|
 |
Dopiero po tym wszystkim pokazałeś swoje prawdziwe oblicze, aż zaczynam żałować, że kiedyś byliśmy razem.
|
|
 |
Byłeś. Byłam. Mogliśmy być.
|
|
 |
Kłopoty, zamknąć oczy, zniknąć w nocy... Uśmiech przez łzy - to nic nie zmieni. Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić. Naszych problemów nie rozwiąże już telefon...
|
|
 |
Ból nieustanny, żal tak bardzo nachalny, tęsknota nieprzerwana, rozpacz we mnie zakochana. A ja tak bardzo zagubiona, przez złych ludzi skrzywdzona! Bez sił na wędrówkę, z kubeczkiem 'Daj na szczęście złotówkę!'. Ślepo w radość wierząca, ze złości kipiąca. Żyjąca w niepewności, oczekująca swej miłości... I smutna, i radosna, pachnąca dniem jak wiosna! xD / bursztynek
|
|
 |
Wszedł po cichu do jej pokoju.Ona smacznie spała,wyglądała przy tym tak niewinnie.Nie miał zamiaru jej budzić.Usiadł przy niej na łóżku i gładził jej włosy.Rozmyślał o ostatnich wydarzeniach i bał się,że będzie próbowała zrobić to ponownie.Nie mógł do tego dopuścić,choć wiedział,że na ich drodze będzie pełno krętych ścieżek,ale wierzył,że razem wszystko pokonają...
|
|
 |
Chciała odejść, nie chciała go więcej dręczyć.
|
|
 |
Objęła jego twarz rękoma i po raz pierwszy zobaczył ślad po żyletce...
|
|
 |
Nie poznajesz mnie? ja tak samo nie poznaję siebie.
|
|
 |
Nie obchodzili ją inni. Była na zabawie, pijana. Z jednym się przelizała, z drugim przespała.
|
|
|
|