- Dlaczego płaczesz?
- Nie płaczę!
- A te łzy, które Ci z oczu płyną?
- To nie są moje łzy.
- A czyje?
- Przyłóż dłoń do mojej piersi. Czujesz?
- Dlaczego Ci tak serce kołacze?
- To właśnie ono płacze.
- Z naszej miłości nic już nie ma.
- Prócz moich sinych oczu, bladych policzków, codziennych spazmów serca na Twój widok i mokrej poduszki... To masz rację, nic już nie ma.
- Kochasz mnie?
- Tak.
- Dlaczego?
- Bo inaczej nie umiem.
- No ale czemu?
- Bo tak.
- Jak tak?
- Tak.
- Wyjaśnij mi to.
- Jesteś jak powietrze.
- Powietrze jest niewidoczne.
- Ale zawsze przy Tobie.
- Nieodczuwalne.
- Zawsze Cię otula.
- Nadal nie rozumiem.
- A umiesz żyć bez powietrza?
Jestem samowystarczalna, nauczona , by być naiwną, ale żyć w odpowiedniej odległości od innych ludzi, ludzi którzy ranią. I chociaż ja kocham, ja pragnę- ja niszczę. I to jak chcę dobrze- ja niszczę. Wiem, ja wszystko niszczę. / i.need.you