 |
|
- czesc ;] masz moze namiot pozyczyc? - yyy czesc Aga:* nie mam;/ ale jak Cie z domu wyrzucili to mozesz mieszkac u mnie!:D - hahaha ;D jeszcze nie wyrzucili, ale zapamietam gdzie mam szukac dachu nad glowa gdy to zrobia ;d - pod namioty?;> - tez ;p - w nocy jest zimno radze sobie kogos cieplego obok zainstalowac w nocy w namiocie:D - konkret to do Cieszanowa na 3 dni ;D
dzieki za rade ale i bez niej juz to zrobilam ;p [inteligentna rozmowa z kolegą na czacie fb xD]
|
|
|
|
Teraz zależy mi już tylko na tym, by pokazać Ci, co straciłeś. O!
|
|
|
|
Malowałam jakieś marne serduszka, gdy nagle kumpel wyrwał mi zeszyt z ręki. 'Dobre sobie, serduszka z tyłu zeszytu - w takim wieku...' - wyśmiał mnie. Wkurzona wyrwałam mu z rąk zeszyt po czym dodałam: Bo wiesz, ja w tym wieku wiem, że miłość lepiej wyrazić jest serduszkiem z tyłu zeszytu, niż kutasem namalowanym na ławce.
|
|
|
|
I gdy przechodzę przez te sentymentalne miejsca, gdzie byłam z Tobą, w moim sercu zaczyna mnie coś kłuć. To, że powinieneś tam teraz stać ze mną...
|
|
|
|
nadal uważam Cię za ideał. ale jedyną Twoją wadą jest to, że mamy wspólnych znajomych. to, że przeciwstawiasz ich do mnie . że robisz ze mnie zwykła szmate na oczach innych ! Ale pamiętaj to sie odwróci . Już nie długo będziesz tak cierpiał jak ja ! Obiecuje Ci to Skarbie ! // eeiiuzalezniasz
|
|
|
|
Był dla mnie czymś niesamowitym. Pierwszymi nieprzespanymi nocami, pierwszymi pocałunkami, pierwszymi tak bezcennymi kłótniami. Niesamowitym doświadczeniem jak żyć i jak nie powinniśmy żyć. Jak kochać, jak się zatracać, jak dziękować i prosić. ' ♥ / coushie
|
|
|
|
Tu nie chodzi o to,że potraktowałeś mnie jak szmatę, bo będąc ze mną mówiłeś jaka ja nie jestem "piękna" czy "najważniejsza" chociaż tak bardzo w Tobie to uwielbiałam, to nie chodzi o to, że nie dawałam sobie rady na kolejne dni, bo dzień bez Ciebie był nudny,i kurwa dziwny. Gdy zabrakło w moim życiu Ciebie, olałam dosłownie wszystko, codziennie chodziłam na melanże, opijałam się do zgonu, by zapomnieć ile dla mnie skurwielu znaczyłeś. To nie chodziło o to, że było w Tobie tyle skurwiela, którego tak mocno kochałam. Chodziło o to, że tak szybko zjebałeś mi sens na kolejne dni. / coushie
|
|
|
|
Nadszedł w końcu czas na zapomnienie, że kiedykolwiek był ktoś taki jak On. Zabić w sobie te najgorsze wspomnienia, które wciąż jeszcze cholernie mnie ranią. Pozbyć się z serca wszystkich słów, wszystkich gestów, najlepszych pocałunków i najpiękniejszych spojrzeń. Pozbyć się tych widocznych śladów Jego obecności. Czas żyć życiem. Nie Nim.
|
|
|
|
Niektórych poznaje się najlepiej wtedy, gdy odchodzą...
|
|
|
|
Poddaję się. Brakuje mi sił na obronę przed Tobą. Oszczędź mnie, daj mi żyć po swojemu, moim własnym i niezepsutym jeszcze życiem. Niestety widzę w Twoich niebieskich oczach chęć pozbycia się mnie. Tak, zabij mnie kolejny raz. Ale tak, abym już nie powstała, żebym z każdym kolejnym świtem nie wracała do codziennej wojny między miłością a nienawiścią. ♥
|
|
|
|
Nie rozumiem tego. Dlaczego nie możemy porozmawiać? Czy aż tak źle wyglądam w Twoich oczach? Jeśli
tak, to przepraszam. Przepraszam, za to, że zrobiłam tak, jak zrobiłam. Zapewne, gdybym cofnęła czas,
zrobiłabym to samo, bo robiłam to, co uważałam za słuszne, ale tego żałuję. Naprawdę. I z całego serca
przepraszam. Tylko za jedno nie przepraszam. Za to, co czułam. Za uczucia się nie przeprasza.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
