 |
(..) Pokochała Go. Przystojny, wysoki brunet o piwnych oczach. Uwielbiał poezje, zachody słońca i deszczowe dni. Na samą myśl o Nim pojawiał się szeroki uśmiech na jej smutnej twarzy. Miał nigdy Jej nie skrzywdzić, zawsze być tuż obok Niej (...). Był prawie idealny. Miał tylko jedną wadę, nie istniał.
|
|
 |
A gdy spotkała go przypadkiem nie potrafiła oderwać od niego wzroku. Mimo, iż go nie znała, patrzyła na niego tak niebanalnie. Gdy jego oczy uśmiechnęły się, ona przeraziła się ich pięknem. Dreszcz przeszedł przez jej ciało tak, jakby chciał uświadomić jej, że on jest kimś więcej niż tylko przypadkowo spotkaną osobą, że on jest tym, którego tak wytrwale szukała. Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkowe przeznaczenie.
|
|
 |
to dziwne patrzeć na własne marzenia, które spełniają się komuś innemu.
|
|
 |
teoretycznie miała na niego wyjebane , ale praktycznie to przegryzała wargi gdy ktoś wypowiedział jego imię .
|
|
 |
'też chcę wierzyć w miłość, w coś co da mi szansę, pokaże sens by dalej prowadzić tą walkę ;ddd .
|
|
 |
wypełniona tym, co znalazłam poniżej i w środku.
tylko po to, by się przekonać.
|
|
 |
Miłość cierpliwa, skłonna do poświęceń, dzięki
niej mogę zrobić coraz więcej. Nie unoszę się
gniewem, wszystkiemu wierzę, nie dbam o ego.
Gdy się budzę mam Cię przed oczami.
Myślę o Tobie dniami i nocami ;**
|
|
 |
Chcę sobie zaufać, ale nie wiem jak,
Kiedy Ciebie widzę ciało daje znać
Nie mogę tego zrobić, ale bardzo chcę
Wszystko mi już mówi, że to się skończy źle.
|
|
 |
Nie jest źle, ale dobrze wygląda inaczej . ;|
|
|
 |
Widzę Twój uśmiech, czuję nie jest prawdziwy ..
też się uśmiecham, ale nie jestem szczęśliwy.
Czasami mam ochotę iść, nie patrzeć za siebie..
Nie wracać, nie czuć nic i nic nie wiedzieć ...
|
|
 |
Więcej nie potrafię teraz dać
Nie potrafię zmienić wad . .
|
|
 |
Nie próbuj zagrać ze mną w milość, uczucie te spalę prędzej niz tytoń :)
|
|
|
|