 |
Życie ma słodko gorzki smak, ale smakuje najlepiej.
|
|
 |
|
Sprawiasz, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. To takie banalne. Banalny uśmiech, banalne słowa, banalne gesty, które dają niebanalną radość.
|
|
 |
I bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca bo to co cię uskrzydla potrafi być jak morderca.
|
|
 |
Na tym świecie są rzeczy ważniejsze od ciebie.
|
|
 |
sentyment pozostanie, uczucie niekoniecznie.
|
|
 |
dwulicowość to jedna z najpopularniejszych chorób. / Słoń
|
|
 |
- Nie wytrzymam tego wszystkiego... - Wszyscy tak mówią, a wytrzymują. Człowiek nie sznurek, wszystko wytrzyma.
|
|
 |
A mi to już z lekka zaczyna wszystko zwisać
|
|
 |
"Po czym poznać żmiję?
Zje cię na kolacje ale zdrowie twe wypije
Skandal drugie jej imię, obłuda pierwsze
Na sam widok podstęp wietrzę
Słodko-ostra jak miód z pieprzem
Długo mogę mówić jeszcze
Piskliwy głos, zadarty nos
Jak snajpera strzał cios niby-że-to niewinny
Ty błagasz dość, ona słodkie stroi miny
Wokół kolesi krąży jak sęp wokół padliny
Towarzyski błąd nagminny trzepotem rzęs przykryje
Ja ci mówię, ty uważaj na żmiję!
To mistrzyni kamuflażu,
Kameleon pierwszych wrażeń
Spod jagnięcej skóry wilk się obnaży
Zniszczy cię, o tym marzy, bierze jedną z setki twarzy,
Wersji wyimaginowanych zdarzeń
Trującym gazem oddycha, popycha, popycha
Dobrym słowem do krawędzi pcha
Cała ona z szatanem spokrewniona
Podobna do trojańskiego konia
Obłudna dumna taka jadowita ona.."
|
|
  |
tak po prostu odszedł bez żadnego wyjaśnienia, zostawił mnie samą z bólem serca smutkiem na twarzy i łzami w oczach. ~schooki~
|
|
  |
twoje kłamstwa rozrywają mi serce, zadając przy tym niesamowity ból. ~schooki~
|
|
  |
Nie płacz za mną,
gdybyś mnie kochał,
byłbyś tutaj ze mną
|
|
|
|