 |
...- Byłeś moim przyjacielem. - wysyczała zaciskając wisiorek w ręku. - Nadal jestem. - odpowiedział po chwili. Wstając, odwróciła się do niego patrząc prosto w jego piwne tęczówki. - Przyjaciel, nie zostawił by kogoś dla pustej blondynki. - To nie jest tak jak myślisz! - krzyknął na nią. - Nie dociera to do Ciebie? Nigdy bym Cie nie zostawił, dobrze o tym wiesz! - ponowił swój szorstki ton. - Wyjdź, proszę wyjdź! - krzyknęła pokazując mu drzwi. - Nie odchodź. - wyszeptała kiedy zamknął drzwi, z nadzieją, że jednak to usłyszy i wróci. . | droga_ulicy
|
|
 |
szliśmi w czwórkę. z naprzeciwka szła spora ekipa, było ich około piętnastu osób. byłam jedyna z dziewczyn - kazali mi uciekać, a Oni wyszli im naprzeciw. wtedy zrozumiałam , że będą mnie zawsze kryć , bez względu na konsekwencje. i wiecie co ? nie uciekłam , pomyślałam , że morda nie szklanka i szłam naprzeciw dumnie przy ich boku. widziałam tylko jak uśmiechali się pod nosem z dumą o oczach, mimo tego , że wszyscy czworo wyszliśmy niezłemu wpierdolowi na przeciw. i co ? na drugi dzień mimo bólu poiwedziałam sobie , że warto było . bo warto wiedzieć , że możesz być pewna swoich ludzi a Oni Ciebie. / veriolla
|
|
 |
I ta cholerna satysfakcja, gdy całuje Cie chłopak w którym kochasz się od kilku lat i upominając go, że ma dziewczynę, ten odpowiada "jej tu nie ma"--i całuje dalej ^^
|
|
 |
jeszcze czasami pytają mnie o Ciebie
|
|
 |
A pamiętasz jak skaleczyłam się szkłem, krew lała mi się z dłoni i nie mieliśmy chusteczek ? Kurde no pamiętasz jak wtedy wyciągnąłeś z kieszeni 20 zł obwinąłeś nim mojego palca i powiedziałeś że jestem więcej warta niż ta cholerna kasa !
|
|
 |
Wiecie co ? Pierdole facetów którzy oceniają dziewczyny na podstawie głębokości jej stanika. '
|
|
 |
teraz wiem , że gdy nawet o 4 w nocy napiszę ci esa , że nie mogę spać , ty oddzwonisz i razem będziemy liczyć barany , a potem zaśpiewasz mi kołysankę oraz powiesz swoim magicznym głosem 'dobranoc' . tak , tylko wtedy błyskawicznie zasypiam . '
|
|
 |
· Drogi pamiętniku : jestem na łóżku w szpitalu. lekarz mówi, że będą mnie operować, i mogę tego nie przeżyć. potrzebuję nowego serca. potrzebuję również kogoś kto mógłby mnie wesprzeć w tych trudnych chwilach, ale mój chłopak jeszcze nie przyszedł. drogi pamiętniku : operacja skończona. doktorzy mówią, że wszystko wyszło zgodnie z planem, ale Jego jeszcze nie ma. drogi pamiętniku : minął już tydzień. wyszłam ze szpitala. wszystko ze mną w porządku. mój chłopak nadal nie przyszedł więc postanowiłam do Niego pójść. bardzo się tym przejmuję. drogi pamiętniku : byłam u Niego. waliłam w drzwi, ale nie było nikogo. weszłam do środka, drzwi były otwarte i na stole leżała kartka papieru : Kochanie, wybacz, że nie mogłem Cie wesprzeć w tych trudnych chwilach, a wiem, że tak tego potrzebowałaś. Chciałem Ci zrobić prezent. Moje serce już dla mnie nie bije, ale jestem szczęśliwy, że mogłem Ci je dać.
|
|
|
|