 |
Masz inne dupy i swoje zajęcia.
Od czasu do czasu zaliczasz mnie.
Niczego więcej od Ciebie nie chcę.
Nie kocham Cię, po prostu chcę Twojego ciała.
Nie kocham Cię, po prostu chcę zabawy z Tobą.
Przecieź od dawna nie mamy skrupułów..
Przecież gówno to Ciebie obchodzi.
|
|
 |
Natłok myśli, to mnie niszczy, trzeba walczyć i wygrać i zniszczyć to co boli, niepokoi, mieć oparcie w kimś kto ukoi.
|
|
 |
Będziesz bał się moich spojrzeń,
Choć przecież dam Ci to,
Co chciałeś zawsze mieć.
A kiedy znajdziesz w końcu siłę,
By ze mną zawsze być,
Zostawię wtedy Cię...
|
|
 |
Pytasz, czy coś mnie jeszcze wzrusza
Odpowiadam Ci - twój udawany ból
|
|
 |
Czemu ciągle czuje, że
Że nie rozstaliśmy sie
Będe wolna jeśli Ty
W końcu też wybaczysz mi...
Dlatego teraz pożegnamy sie
Więc pośpiesz sie..uwolnij mnie..
|
|
 |
Dzisiaj wiem, że płomień zgasł
Dzisiaj wiem, że nie ma nas
Już nie licze tamtych ran
Pragne życ od nowa
|
|
 |
Odejdź dopóki wiem że wystarczy mi sił by nie zatrzymac cie.
|
|
 |
Płomień zgasł, nie ma nas
Zniknął blask i minął czas
Tamtych dni nie żal mi
Wyschły łzy..
Wybaczam Ci.
|
|
 |
Niby dobrze, ale nie jest wcale tak, jak myślisz
|
|
 |
Boże nie wiem czego szukam, pomóż mi to znaleźć,
|
|
 |
Jesteś gdzieś tam daleko,
Myślisz o mnie zdarza się,
Lecz wybrałam inną drogę,
Bolało nie mniej mnie...
|
|
 |
Myśle na co ja tak właściwie czekam
Kiedy czas ucieka śmiejąc się z nas
|
|
|
|