|
|
i uwierz nikogo nie obchodzi, że nie dajesz sobie rady .
|
|
|
Nie da się nigdy nikogo poznać do końca. Dlatego jest to jedna z najbardziej przerażających rzeczy
|
|
|
Minęło, a mnie wciąż dręczy. Spać nieraz nie mogę, tylko myślę i myślę.
|
|
|
"Bo jest taka miłość,
Że mówi się: było,
A kocha się bardziej i więcej..."
|
|
|
"Pamiętasz jak planowaliśmy wspólną przyszłość? Jak oboje śmialiśmy się z naszej głupoty? Kiedy myśleliśmy że możemy wszystko? Kiedy obiecywaliśmy sobie że będziemy ze sobą do końca życia? Jak kłóciliśmy się które z nas bardziej kocha drugą osobę? Czy nie żal Ci tego wszystkiego? Tych wszystkich słów, gestów? Czy naprawdę jesteś tak zaślepiony innymi rzeczami, że nie widzisz ile straciliśmy?"
|
|
|
jestem tylko człowiekiem .
|
|
|
Umierałam z tęsknoty kilka miesięcy, później nauczyłam się z nią żyć. Płakałam przez kilkanaście tygodni, później zabrakło mi łez. Czekałam też przez wszystkie te dni, ale wiesz, teraz chyba straciłam na to wszystko siły. Jestem zbyt zmęczona aby nadal wypatrywać przez okno Twojego przyjazdu, aby czekać na wiadomość. Coś musi się wreszcie skończyć. Nie chcę się z Tobą żegnać, bo mimo wszystko nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia, ale wiem, że tak po prostu wreszcie trzeba. Inaczej żadne z nas nie da rady zacząć wszystkiego od nowa. Ciągle będziemy tkwić w czymś czego nie ma, a to bez sensu. Oboje to wiemy. Czas więc skończyć się oszukiwać, musimy ruszyć do przodu i Ty i ja, jednak już całkowicie osobno. To pewnie znów będzie bolało, ale to jedyne wyjście, teraz już to wiem. / napisana
|
|
|
"Przecież to była przeszłość. Nic więcej. Stare fotografie. Tamte ulice. Tamten czas. Tamte miejsca. Tamto ciepło. Śmiech i płacz. Radość powitania i smutek rozstania. Pijane noce i beznadziejnie trzeźwe dni. Drapanie za uszkiem i delikatne pieszczoty. Regularność. Uczuciowa stabilizacja. Przeszłość."
|
|
|
|
Przeraża mnie to, że w życiu będę musiała przeżyć kilka końców, które całkiem mnie rozpierdolą./esperer
|
|
|
''..a to, co czuję, nie jest ciężarem jej ciała, to ciężar jego braku, którego nie mogę z siebie zdjąć”.
|
|
|
|