|
Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...
|
|
|
Najlepsze co możesz mieć od życia, to kogoś, kto Cię kocha taką jaką jesteś. W dobrym czy złym nastroju, ładną czy brzydką, jaka byś nie była. Z taką osobą warto być.
|
|
|
Jeśli wszystko idzie dobrze, to znaczy, że o czymś nie wiesz.
|
|
|
Myślę, że można się wściekać tak naprawdę tylko na tych, których się kocha.
|
|
|
piękna jest taka pewność, ale niepewność piękniejsza.
|
|
|
Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim też nie ma już żadnej wartości.
|
|
|
To dobry czas, żeby pomyśleć o wszystkim, co się zdarzyło w tym roku i o tym, co być może zdarzy się w przyszłym. Wyciągnąć wnioski z tego, co było i zrobić plany na to, co będzie. Bo przecież wszystko zaczyna się w wyobraźni. Każdy wielki projekt ma swój początek w jednej dobrej, ciepłej myśli, która rozgrzewa Cię od środka.
|
|
|
Z perspektywy kolan nie zmieni się ani świata ani własnych horyzontów. ~ Kuba Wojewódzki.
|
|
|
Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem. Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich kolesi wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz. / so true...
|
|
|
Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".
|
|
|
Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.
|
|
|
Od ponad dwóch lat niezmiennie mam w sobie cząstkę, która należy do niego. "Cząstka" brzmi tu dość irracjonalnie, biorąc pod uwagę, że ten element mojej osoby potrafi przejąć kontrolę nad wszystkim. Dochodzi do głosu i w jednej chwili znikają myśli, czy warto, czy powinnam, czy mogę. Nagle bez zastanowienia pojawiam się u niego, a on całuje mnie zachłannie zaraz po tym jak przekroczę próg. Prowadzi mnie niecierpliwie do swojego pokoju, a tam koncentruje się już głównie na tym, by jak najszybciej ściągnąć ze mnie ubrania. Nic nie ma znaczenia - sumienie, jego wibrujący od przychodzącego połączenia telefon i zdjęcia jego kobiety na szafce. Zatapia się w moich wargach, przestając dostrzegać, iż jest cokolwiek innego na tym świecie.
|
|
|
|