 |
iść spać ? okej. mogę. byleby tylko mi się przyśnił koszmar. czemu ? bo uwielbiam budzić się w środku nocy , cała zlana potem , wrzeszcząc , a przy tym budząc wszystkich. uwielbiam czuć , jak serce wali mi jak oszalałe. dlatego oglądam horrory , miewam koszmary i się zakochuję. / grepciaa
|
|
 |
zapomnieć przeszłość , nie tracąc wspomnień.. / grepciaa
|
|
 |
chciałabym to wszystko ogarnąć.. a jest tak trudno.. moje życie jest takie głupie. ale warto żyć. bo są chwile , dzięki którym czuję się świetnie.. ten świat to nie jakiś popieprzony serial z idiotką w roli głównej. to wszystko kręci się wokół każdego z nas.. trzeba tylko to poczuć.. / grepciaa
|
|
 |
wiesz co by było świetne ? gdybyś ty się we mnie zakochał , a ja bym mogła cie ranić , tak jak ty raniłeś mnie.. chociaż.. nie wiem , czy byłabym do tego zdolna.. mam zbyt słabe serce. / grepciaa
|
|
 |
plan na wieczór ; zrobić tosty , siedzieć na kompie i słuchać GrubSona , pisać z ludźmi , myśleć.. zasnąć.. dobry plan ?.. a to wszystko jest takie zwyczajne.. ja chcę robić coś , myśląc , że ktoś mnie kocha , jasne ?.. wtedy wszystko jest niezwykłe.. / grepciaa
|
|
 |
- czekałem na Ciebie - no coś Ty ?! - no , tak jest napisane na kapslu.. - aa.. acha.. okej. / grepciaa
|
|
 |
nie było pomiędzy nimi żadnej czułości.. pomimo , że Ona Go kochała , to była zbyt nieśmiała , żeby podejść do Niego i po prostu pocałować.. była naprawdę szczęśliwa , bo On był Jej. był z Nią.. czuła to. a On ? nie myślał o Niej. nie była dla Niego ważna.. czasami pisali , rozmawiali dość rzadko.. ale Ona zawsze Go przytulała. Ona. patrzyła Mu się w oczy , kiedy rozmawiali.. nawet czuła się z Nim szczęśliwa.. a On tyle razy z Nią zrywał.. to było bez sensu. On Jej wcale nie kochał. a Ona kochała Go całym sercem.. / grepciaa
|
|
 |
ludzie są naprawdę walnięci.. serio. no bo " najs " się pisze ? nie no.. masakra. głupota ludzka mnie przeraża. a szczególnie ich. / grepciaa
|
|
 |
mam ochotę wyjść z domu i iść jak najdalej stąd , do przyjaciół. bo sama się cholernie nudzę.. / grepciaa
|
|
 |
a kiedy umrę każę się spalić. sproszkowaną mnie podadzą Ci na złotej tacy, a później wciągniesz mnie jak najtańszą kokę od dilera za rogiem. przecież obiecałeś, że będziemy nierozłączni.
|
|
|
|