 |
nikt nie może ogarnąć co się dzieje w moim sercu czy tam w mojej duszy . jak można ogarniać osobę , która jednego dnia płacze i jest bliska załamania nerwowego , nie ma na nic ochoty i chodzi w starym dresie , jak drugiego dnia wygląda całkiem normalnie i śmieje się z byle powodu ? nie da się , nie można . ja sama siebie nie rozumiem , więc chyba nie powinnam mieć do nikogo pretensji . nawet do przyjaciół . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
bo wiesz , ja sobie tak myślę . na chuj wam te związki ? to durne wiązanie się z kimś . może mi to wytłumaczycie ? ja tego nie rozumiem . to same kłopoty . przecież bycie singlem jest zajebiste i można się zajebiście bawić na imprezach . no bo pomyśl , do czego potrzebny byłby ci teraz chłopak ? no do niczego . dobra , te związki i statusie na fejsie wam mogę jeszcze wybaczyć . ALE ŚLUB ? po co ludzie w ogóle biorą ślub ? ale ja się cieszę , że jestem sam . / haha , kolega ; **
|
|
 |
kaj idziesz jak cima ?! / pewien osobnik ! yhyhyhy .
|
|
 |
W sumie chciałabym się zakochać , jeszcze lepiej z wzajemnością . Za wiele wycierpiałam , gdy jestem teraz sama ....
|
|
 |
Choć już przyzwyczajona do krytyki dzisiaj nie mogła tego słuchać. Prawie z każdej strony coś ją niszczyło psychicznie, każde dodatkowe słowo przekraczało granice, dzięki którum mogła utrzymać spokój...
|
|
 |
,,Sometimes you wonder if this fight is worthwhile
The precious moments are all lost in the tide yeah
"
|
|
 |
Usiadła na parapecie, załażyła słuchawki ustawiając głośność na maxa, potrzała przez okno właściwie nic nie widząc, za dużo myśli kłebiło się w jej głowie, a podkładem do nich była muzyka płynąca z słychawek, lecz ani jej myśli ani muzyki, którą słyszała nawet w najmniejszym stopniu nie można było nazwać wesołą.
|
|
 |
Po raz kolejny chciała się odciąć od tego wszystkiego, nie widzieć i nie słyszeć co się wokół niej dzieje. Miała dość. Nie chciała znać tych ludzi, którzy mieszkają z nią od jej urodzenia, Nie mogła tego znieść...
|
|
 |
twoje zdanie jebie mnie tak bardzo, że zaraz dojdę.
|
|
|
|