 |
zmyłam paznokcie. związałam włosy, i dopiłam herbatę. włączyłam kolejny odcinek serialu, i zatrzymałam się nad przedostatnim rozdziale książki. nie ma w tym nic istotnego, gdyby nie to, że przez cały ten czas, znów zmagałam się ze śladami przeszłości. czuję jak po raz kolejny, łamię złożoną sobie obietnicę i cofam się do tamtego popołudnia. niepotrzebnie. popełniam błąd. /happylove
|
|
 |
|
-Umówisz się ze mną? -Nie. -Czemu?! -Selekcja, dziwko.
|
|
 |
nie sprawdzał się w rozmowach. nie był cudownie inteligenty. zero troski, romantyzmu, czy namiętności. po prostu ładnie przy mnie wyglądał.|africa
|
|
 |
bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię. / jakiśblog
|
|
 |
wieki kochać nie można . chyba .
|
|
 |
a twoje oczy, to już nie moje okno na świat. |HuczuHucz
|
|
 |
Jest dostatecznie smutno, jeżeli samemu jest się nieszczęśliwym, ale jest jeszcze smutniej, kiedy wszyscy inni twierdzą, że też są nieszczęśliwi.
|
|
 |
Sweet sixteen? Y... przykro mi, ale nie wiem, o czym mówisz. Dzień nudny jak każdy. A moje życie? Nie ma nic wspólnego ze słodyczą.
|
|
 |
Nie lubię "święta zakochanych". Tych wszystkich walentynek, różyczek, serduszek. I tego sztucznego obnoszenia się ze swoimi uczuciami./ I mimo, że właśnie zaczęłam szesnasty rok swojego życia, to nie skaczę z radości. Że też musiałam przyjść na świat akurat "tego" dnia. Jak dotąd nie mam żadnych miłych wspomnień z 14. lutego. Chociaż może.., będąc małą dziewczynką, nie wiedzącą co to są te całe "walentynki".. ale tego i tak nie pamiętam. Jakoś wgl. nie czuję, że to już. Nie wiem dlaczego, życzenia przecież mi złożono. Ale może problem w tym, że jak do tej pory, z roku na rok, żadne z nich się nie spełnia.
|
|
 |
Ludzie mówią na ten dzień Walentynki, ale moim zdaniem, jak się kocha - to zawsze. Poza tym i tak nie mam kogoś, z kim mogłabym "obchodzić" 'święto zakochany'. Ktoś inny powie, że to jest zwykły wtorek. A ja ? Dla mnie to po prostu dzień moich urodzin.
|
|
|
|