 |
Drogi są tak bardzo puste kiedy nie ma do kogo pójść. Noce są tak bardzo smutne kiedy nie ma nikogo kto zasypiałby przy naszym ramieniu. Bez tej jednej osoby nic nie jest takie jakie powinno być. Cierpienie wyżera nas od środka, a tęsknota sprawia, że nieustannie odwracamy się w tył. Miłość wcale nie jest najpiękniejszym stanem. Nie jest nim kiedy nie ma się nią z kim dzielić. Nadmiar niechcianej miłości torturuje, powoli aczkolwiek bardzo dogłębnie. Najpierw rozbija serce, później katuje myśli i duszę. Życie traci swój sens, a odnalezienie nowego wcale nie jest takie proste. Ciężko jest poukładać sobie świat kiedy wiesz, że przeszłość była lepsza, a przyszłość jest taka niepewna. Pragniesz innej rzeczywistości, bo ta, którą masz zadaje ból każdego dnia, a każdy nowo nabrany oddech wlewa siarkę w nasze płuca. Patrzysz na otoczenie zamglonym wzrokiem i czekasz aż cokolwiek się zmieni. Wszystko jest takie trudne, bo miłość, która miała uskrzydlać nas prawie zabiła. / napisana
|
|
 |
To przeszłość i słowa, które nie zostały wypowiedziane w odpowiednim czasie zniszczyły tą miłość. Żadne z nas się tego nie spodziewało, ale przyszła chwila kiedy pewność, że szczęście nas nie opuści, tak po prostu wyparowała. Nie zostało już nic, żadne z nas nie potrafiło walczyć o siebie. Byliśmy tacy marni, słabi i ciągle mijał czas, który tak bardzo oddalał nas od siebie. Upływał miesiąc za miesiącem i ani ja ani on nie był w stanie powiedzieć "przecież Cię potrzebuję, bądź przy mnie". To strach i być może duma zaciskała gardło, paraliżowała na samą myśl, że nie widzieliśmy się tak dawno, że być może nie ma już czego zbierać. Jednak moje serce nadal biło przepełnione najczystszą miłością, która tylko czekała aż będzie mogła mu się ofiarowywać. Nie było chwili kiedy myślałam, że chcę zrezygnować, bo już go nie kocham. Kocham go, nadal kocham, ale najwyraźniej nie jest to już potrzebne. / napisana
|
|
 |
' To właśnie dzisiaj nazwę Cię tchórzem. Odwróć się teraz i zostań na dłużej' ~ Jula
|
|
 |
4. Lecz.. Niestety myliłam się. Cholernie się myliłam. Z czasem zaczęliśmy się kłócić, dochodziło do coraz większych nieporozumień aż w końcu jak to sam uznał " dla mojego dobra" przestaliśmy ze sobą rozmawiać, skończyło się.. Na odpowiedź dlaczego tłumaczył mi że za bardzo przez niego cierpię.. Jakie to szlachetne. Pozwoliłam by przytulił moje serce, ogrzał a potem by kolejny raz zostało ono zranione. Pozwoliłam mu na to by je nakreślił swoim imieniem, a potem porzucił.. Kurwa znów. I znów zostałam sama, i znów krwawiłam, krwawiłam, krwawiłam.. Po długich przemyśleniach doszłam do wniosku, że nie mogę go dłużej opłakiwać. Została mi teraz pustka.. Cholerna pustka. W której nie ma nic.. Wspomnienia pozostały jednakże moim ciałem i umysłem kieruje teraz uczucie pustki. Nie jestem szczęśliwa. Śmieję się ale brakuje mi kogoś kto pokazałby mi inny lepszy świat.. Tak bardzo spragniona miłości.
|
|
 |
3. Chciałam wiedzieć jak to jest kiedy ktoś się o ciebie troszczy, martwi.. Na początku była to zwykła przyjaźń, nic zobowiązującego, z czasem zaczęliśmy czuć coś więcej, zapragnęliśmy czegoś więcej.. Byłeś taki kochany, zawsze mnie rozumiałeś ale nie byłeś bez wad. Akceptowałam je. Byłam gotowa wybaczać, bo przecież zawsze wiedziałeś co powiedzieć, kiedy przeprosić, jak mnie przekonać abym przestała się gniewać. Przecież graliśmy w jednej drużynie. Pomagaliśmy sobie nawzajem, naprawialiśmy siebie nawzajem, ocieraliśmy własne łzy nie naszymi rękoma. Przyrzekałeś mi, że kiedyś będziemy obok siebie, ze nie będą nas dzieliły kilometry, że już wtedy się ułoży. Uwierzyłam. Kolejny kurwa raz uwierzyłam. Nie słuchałam nikogo. Chociaż wszyscy mówili mi, że robię źle. Byłam zła, że nikt nie jest po mojej stronie. Był tylko On. I to go wyróżniało. Tak bardzo chciałam żeby był koło mnie, żeby pocieszył i żeby wszystkim opadły szczęki. Abym mogła powiedzieć : "Było warto!" , " A nie mówiłam"
|
|
 |
2. To była spokojna, gwieździsta noc - jak w filmie.. Aczkolwiek nie było tak idealnie . Delikatny powiew wiatru dał Tobie możliwość objęcia mnie a tym samym pozwalając skryć mi się w Twoich ramionach. Pamiętasz kiedy nasze ciała wirowały w rytm muzyki po parkiecie? Nie przeszkadzało nam to, że ktoś na nas patrzył. Po prostu cieszyliśmy się swoją obecnością.. Pamiętasz jak kazałeś mi się ciągle uśmiechać? Uśmiechać się i nigdy nie przestawać? Pamiętasz jak dalej potoczyły się nasze losy, jak stawaliśmy się sobie bliżsi i nagle zaczęliśmy się oddalać.. Bajka zaczęła dobiegać końca.. Ty zacząłeś się oddalać, mieć coraz mniej czasu.. Ja przestałam dostrzegać pewne rzeczy.. Potem okazało się, że już nie ma czego ratować a ja zostałam z wbitym w plecy nożem i krwawiłam, krwawiłam do czasu aż pojawił się ktoś kto zaproponował mi, mało bolesne wyjęcie go. Zgodziłam się, zaakceptowałam bo chciałam wreszcie poczuć jak to jest żyć bez bólu. Chciałam wreszcie poczuć się kochaną, chciałam
|
|
 |
1. Próbuję znaleźć coś pozytywnego w swoim życiu i wiesz co? Od kiedy Ciebie nie ma tak na prawdę wszystko się sypie. Czego się nie dotknę - psuję. Co z tego, że wychodzę do ludzi, wyjdę na imprezę, pośmieje się z przyjaciółką.. ale czy to oznacza, że jestem szczęśliwa? Wcale nie.. Robię to by nie dać się popaść w obłęd, z którego tak bardzo trudno wyjść. No bo spójrz. Były czasy gdzie dostając od Ciebie wiadomość robiło mi się ciepło na serduchu, były czasy gdy potrafiliśmy pół nocy wymyślać sposoby jakby tu się teraz w tej właśnie chwili spotkać prawda? Były czasy gdzie potrafiliśmy znaleźć wspólny język już od pierwszych chwil kiedy się poznaliśmy.. A pamiętasz momenty bliskości..? Pamiętasz to kiedy pierwszy raz mnie pocałowałeś, kiedy nasze wargi zetknęły się w gorącym pocałunku.. pamiętasz tę chwilę ? Ten jeden moment.. Ty, ja i wielu ludzi wokół, których przestaliśmy w tamtej chwili zauważać. Pamiętasz która była wtedy godzina, jaka była pogoda? Pozwól, że przypomnę. To była
|
|
 |
Tak bardzo świat się skurwił.
|
|
 |
Po Twoim odejściu poznałam wielu różnych facetów. Każdy z nich miał jakiś swój plan wobec mnie, jedni chcieli mnie na chwilę, raptem na jedną noc, inni na trochę dłużej. Każdy z nich dawał mi coś innego, każdy sprawiał, że czułam się lepiej niż na co dzień, ale żaden z nich nie potrafił sprawić, że czułabym się tak dobrze jak przy Tobie. Nikomu z nich nie udało się dać mi tyle siły żebym mogła wreszcie zapomnieć o Twojej osobie. Nie wiem jak to zrobiłeś, ale tak perfekcyjnie sprawiłeś, że jesteś lepszy niż cała reszta, że nikt nie jest w stanie Ci dorównać. Masz w sobie jaką nietypową moc, która spowodowała, że moje serce oraz cała ja należę tylko do Ciebie. Szkoda tylko, że w sumie tego nie chcesz. / napisana
|
|
 |
Być może nie potrafisz się ze mną pożegnać i to dlatego kolejny raz odchodzisz bez słowa. Twoje milczenie wprowadza w mój świat ogromną pustkę i poczucie zagubienia. Znów tak trudno jest mi przyzwyczaić się do tego, że nie wiem jak mija Ci życie, że kolejny raz okazałam się zbyt mało wystarczająca dla Twojego serca. Jest mi źle, że skończyliśmy w tak beznadziejny sposób, ale może teraz uda mi się zapomnieć o wszystkich chwilach, które powinnam spędzić z Tobą. Rekonwalescencja wcale nie jest łatwa, ale kiedyś musi być skuteczna. Tęsknota musi, któregoś dnia wyparować, więc jeżeli postanowiłeś znów zniknąć to błagam nie wracaj po raz kolejny, nie rób mi znów bałaganu w głowie, który będę porządkować następnych kilka tak długich miesięcy. / napisana
|
|
|
|