 |
Chcę już o tobie zapomnieć. Niszczysz mnie. Od trzech miesięcy jestem na odwyku, od ciebie. I czuję się fatalnie, a nawet gorzej. Chciałabym wymazać wszystkie wspomnienia związane z tobą i zacząć normalnie żyć, funkcjonować. Być po prostu szczęśliwa, taka jaka byłam, kiedy się w tobie nie zakochałam. Chciałabym aby twoje imię już mnie nie ruszało. Aby na jakieś wspomnienie o tobie, nie reagować płaczem. Chciałabym widząc cię, przejść obok ciebie obojętnie. Tak jak to robiłam kiedyś. Chciałabym. Więc wyjdź już z mojego serca i nigdy już nie wracaj, proszę. / charakterystycznie
|
|
 |
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem doskonała i że wiele razy was raniłam. Na prawdę. Zdaję sobie z tego sprawę. I żałuję. Cholernie. Wiele razy odchodziłam, znikałam bez powodu, bez słowa wyjaśnienia. Nie szanowałam was i bawiłam się waszymi uczuciami, a wy staliście za mną murem, zabiegaliście o mnie i nie pragnęliście, abym się zmieniała. Bo kochacie mnie taką jaką jestem. Niedawno dopiero to zrozumiałam i przepraszam was, przyjaciele. / charakterystycznie
|
|
 |
Zmieniałam się. Nie jestem już tą samą osobą co rok temu. Jaka byłam wcześniej? Uśmiechnięta, radosna, czerpałam z życia same przyjemności, z mojej twarzy nie znikał uśmiech, nigdy nie płakałam ani nie smuciłam się, bo po co? Nie miałam wtedy żadnych problemów. Miałam przyjaciół i rodzinę - oni byli dla mnie najważniejsi. A dziś? Dziś jestem chamska, cyniczna, egoistyczna, a kiedy na mojej twarzy pojawia się uśmiech - to tylko od czasu do czasu i często, a właściwie zawsze, jest udawany. Pokazuję wtedy, że dalej jestem szczęśliwą osobą, a w środku wszystko mnie rozpierdala - ale to nic, na zewnątrz jest wszystko okej. Co mnie tak zmieniło? On i jego odejście ode mnie. / charakterystycznie
|
|
 |
|
niewyobrażalnie mocno pragnę tej pieprzonej bliskości, tęsknoty, rozmów, spacerów, wspólnie spędzonych dni, wieczorów, nocy, jednym słowem pragnę MIŁOŚCI . / Katy ♥
|
|
 |
Zawsze najgorszym momentem jest ten, w którym dociera do Nas to na co mieliśmy zamknięte oczy, na co zatykaliśmy uszy. Osuwamy się po ścianie życie jakby trafieni kulą prosto w serce, a powolna śmierć jest tak bardzo bolesna, bo nie ma nikogo kto byłby dla Nas kamizelką kuloodporną. / aniusssia
|
|
 |
Jedyne co teraz czuję to pustka. Wielka głucha pusta otchłań . Jedyne czego teraz pragnę to, to aby ktoś ją wypełnił, by ktoś zaszył te wszystkie rany. Tak bardzo potrzebuję by ktoś zapełnił mi każdy kolejny dzień swoja obecnością. Aby trwał przy mnie i nie pozwolił kolejny raz upaść. Aby był blisko. Zawsze. Bym mogła poczuć się bezpieczna gdy on będzie przy mnie.
|
|
 |
Chciałabym w końcu poczuć jak to jest być szczęśliwą. Nie przez chwilę. Ale przez dłuższy czas. Powiedzcie. Jak to jest? Jakie to uczucie mówić o sobie 'jestem szczęśliwa'? Jak to jest żyć teraźniejszością? No jak? Proszę, powiedzcie. Bardzo bym chciała być szczęśliwa, żyć dniem dzisiejszym, nie martwić się o jutro, zostawić za sobą przeszłość. Więc powiedzcie. Dajcie mi wskazówki, jak żyć? Bo ja już żyć nie potrafię. / charakterystycznie
|
|
 |
Zaufanie.. to taki stan, w którym bezgranicznie komuś ufasz. Oddajesz się mu całym sercem. Powierzasz swoje myśli, marzenia, odczucia. Chcesz aby druga osoba odwzajemniła się tym samym . Jednak często jest tak,że to Ty jesteś tą osobą której wszystko mówią, powierzają swoje sekrety oczekując od Ciebie , że zachowasz je dla siebie i pomożesz rozwiązać wszelkie kłopoty. A gdy już pomożesz nagle stajecie się sobie dalsi aż do momentu gdy kolejny raz będą potrzebować Twojej pomocy . A Ty kolejny raz ulegniesz bo przecież Ci na nim zależy i chcesz dla niego jak najlepiej . Znajome?
|
|
 |
'Piszę do ciebie ten list, żeby wyrzucić z siebie jakiekolwiek emocje, które mnie duszą, które nie dają mi normalnie funkcjonować. Kocham cię. Nigdy nie pomyślałabym, że ktoś może stać się dla mnie aż tak ważną osobą. A jednak. Ty się nie stałeś. Chciałam ci powiedzieć, że nigdy nie żałowałam, że Bóg nas połączył ze sobą. Pomimo mojego teraźniejszego cierpienia, nie żałowałam i nie żałuję. Bo dzięki Tobie przeżyłam wiele cudownych chwil. Wiele cudownych spotkań. Wiele cudownych pocałunków. Poznałam uczucie miłości. Pobudziłeś we mnie wszystkie uczucia. Pobudziłeś we mnie normalnego człowieka, który kocha. I dziękuję ci za to. Kocham cię, jednocześnie cię nienawidząc. Paranoja. Ale tak jest. Nienawidzę cię za wszystkie puste słowa, które do mnie skierowałeś. Za rany, które wyrządziłeś na moim sercu. Za to, że nie potrafię już nikomu zaufać. Kocham cię i nienawidzę.' napisała i spaliła list, dzięki czemu uwolniła z siebie trochę emocji. Bez łez się nie obyło. / charakterystycznie
|
|
 |
Kocham Go i tak bardzo nie potrafię sobie z tym poradzić. / napisana
|
|
 |
Podążałam za Nim tą samą ścieżką, którą On kroczył od dłuższego czasu. To ja zboczyłam ze swojej drogi myśląc, że idąc za Nim odnajdę wreszcie szczęście. I wiesz co, to chyba była pewnego rodzaju pułapka, ponieważ to tylko zwykła ślepa uliczka, na której końcu był szary mur, o który roztrzaskałam się z ogromnym impetem. / napisana
|
|
 |
Każdego dnia, od prawie roku, przeżywam to na nowo. Nie rozdrapuję ran, nie wracam do tego na siłę, próbuję żyć normalnie, choć nie lubię tego zwrotu. Bo co może znaczyć 'normalnie'? Chyba tylko tyle, że nie widać śladu łez na wspomnienie tamtych dni./ aniusssia
|
|
|
|