 |
2,5 roku, to cholernie dużo. To cholernie dużo łez i chwil załamania. To tak cholernie dużo tęsknienia i modlenia się by czas szybciej zleciał. Ale to również może być 2,5 roku kiedy założymy rodzinę, pójdziemy na swoje i będzie idealnie. Te cholerne dni tak strasznie się dlużą, to czekanie jest straszne. Wykończy mnie to. Chciałabym żeby było już po wszystkim, żeby było jasne co dalej. Jeżeli naprawdę Boże istniejesz, to błagam pomóż Nam przez to przejść./ASs
|
|
 |
Najgorsze jest czekanie na cos, co ma się wydarzyć.../ASs
|
|
 |
|
Brakuje Ci jej. Pytasz samego siebie dlaczego? Przecież juz jej nie kochasz a wszystko co nowe masz obok siebie.Przecież sam odszedles. Tesknisz za jej glupim śmiechem,ale przecież nowy śmiech właśnie odbija się echem w twoich uszach. Tesknisz za jej niebieskimi lsniacymi na Twój widok oczami kiedy patrzysz w te nowe , jednak pozbawione jakiejkolwiek wspólnej historii. Brakuje Ci tych dziecinnych wyglupow kiedy wydawała się być najszczesliwsza osoba na świecie. Tesknisz za ciepłym delikatnym dotykiem który zabijał cale twoje złe emocje. Nowy dotyk wydaje się być tylko przyjaznym gestem. I w tym wszystkim pytasz siebie jak to mogło się stać. Jak cos nowego czego tak bardzo pragnales mogło zastąpić starą najważniejszą dla ciebie milosc.
|
|
 |
„Gdy ktoś jest kochany, imię wypowiadane przez ukochaną osobę brzmi zupełnie inaczej. Wiesz wtedy, że Twoje nazwisko jest w dobrych rękach.”
|
|
 |
Nigdy nie zapomnij, że byłaś przy nim szczęśliwa. Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie dzikiej desperacji wróciłabyś do niego, dając mu tyle szans ile będzie potrzeba, żeby w końcu było dobrze.
|
|
 |
Byłam mała, twarda jak skała. Kruszona przez wodę, natrafiałam na kłodę. Przez czas osłabiona, jednak światem wzruszona. Taka jest moja przeszłość. Poznałam już czułość. Nie zapomniałam błędów. Problemów było wiele rzędów. Mam nowe doświadczenia. I nic do powiedzenia... Czekam na swoją kolej. Idę przez życie wolniej. Teraz już bardziej uważam, ciągle to z ironią powtarzam...
|
|
 |
Położyłam się do łóżka, ale sen nie przychodził. Po policzku spływały pojedyncze krople, patrzyłam na Twoją spokojną twarz i zastanawiałam się ile czasu będę jeszcze ją oglądać. Myślałam, ze to już za Nami, ale jednak nie. Jedna kobieta, która może zburzyć Nasz świat, jedna decyzja od której zależy nasza przyszłość. Wiem, ze i tak będę czekać, że i tak nie odpuszcze. Ale myśl, ze mogą Nas rozdzielić nie wiadomo na jak długo mnie przeraża. Zostaje tylko czekać, a to jest najgorsze. Boje się, cholernie się boje. Kocham Cię, cholernie Cię kocham.../ASs
|
|
 |
Idziesz z nimi do łóżka, bo choć przez chwilę jesteś w ich centrum. Choć przez chwilę Ty też masz kogoś kto daje Ci jakiekolwiek uczucia. Miotasz się w tej pościeli i rozpaczliwie szukasz miłości tam, gdzie miłość to tylko orgazm. I nie, nie oceniam Cię. Wiem jak to jest. Ale wiem już też, że kiedy pot wyschnie, ja się ubiorę, nie bedę lepsza. Będę nienawidzić siebie jeszcze bardziej./esperer
|
|
 |
Niech ten koszmar się już kurwa skończy, proszę...:(/ASs
|
|
 |
Potem to zapić, by choć trochę było słodko. Nie chcę Cię martwić, choć życie też mnie zawiodło.
|
|
 |
nienawidzę milczenia, nie odzywania się do siebie, nie pisania. to jest gorsze niż zakończenie znajomości.
|
|
|
|