 |
Nigdy nie pytałeś się mnie o zdanie, czego chcę, czego pragnę. Nie pytałeś się jakie jest moje zdanie w wielu sytuacjach, bo wolałeś sam wybierać. Byłeś pewny swoje zdania, ale to co inni czuli nigdy się dla Ciebie nie liczyło. Zabawa uczuciami, granie na emocjach człowieka, to przecież nic złego, prawda? Smutek, łzy u bliskiej Ci osoby nie znaczyły nic, bo liczyło się wyłącznie to co miało być dobre dla Ciebie. A to nie było dobre dla innych. Miałeś tego świadomość, ale zmian nie chciałeś. Nie próbowałeś nigdy słuchać tego co się działo, bo tak łatwo było przyczepić komuś do pleców karteczkę, że jest nikim. Próbowałeś grać przyjaciela, brata, ale nie wychodziło Ci to. Żyłeś w kłamstwach, w które wciągałeś innych. Jednakże to się skończyło. Lecz na jak długo? Czy nie postanowisz za jakiś czas wrócić i znów zmienić wszystkiego? Czy nie spróbujesz zniszczyć spokoju, który właśnie panuje wokół codzienności?
|
|
 |
Pomiędzy dniem, a nocą. Myśli skupiam na wszystkim. Rozrzucam słowa na każdą stronę. Staram się porządkować uczucia w sercu. Tworzę chaos w duszy, ale nie czuję się z tym źle, a wręcz przeciwnie. Coraz bardziej potrzebuję tego... Właśnie bałaganu, który w sobie robię. Uwalniam poprzez to złą energię, pozbywam się złych emocji, wspomnień. Nabieram innych, nowych barw. Urozmaicam swoją rzeczywistość. Nie przekraczam starych barier...Idę dalej, mieszając sobie w sercu, ale nie tworzę wątpliwości, które obiegają moją głowę. Zachowuję się spokojnie, naturalnie. Tworzę coś innego, nowego. Buduję nowe życie, tworzę nową ideę własnej osobowości. Cieszę się tym co mam, bo jestem kimś innym teraz. Stałam się dojrzalszą osobą o te doświadczenia. Czuję się dobrze, czuję się bezpieczniej w tym co mam, w tym co stworzyłam.
|
|
 |
Chciałabym zapomnieć o tych dniach, miesiącach i latach kiedy z Tobą czułam się najszczęśliwsza na świecie. Kiedy mogłam powiedzieć Ci o wszystkim a o czym nie mogłam powiedzieć nikomu innemu, tak idealnie rozumiałeś każdy mój płacz, złość i zły humor. Chciałabym nie pamiętać tych wszystkich rozmów, obietnic i kłótni kto kogo kocha bardziej. Gdybyś się wtedy nie pojawił byłoby mi łatwiej.
|
|
 |
Wszystko było dobrze, do czasu aż zaczęło nam na sobie zależeć.
|
|
 |
Potrafimy się kochać, nie potrafimy stworzyć związku./esperer
|
|
 |
środki przeciwbólowe nie mogą ukoić bólu,alkohol nie pomaga, nic nie jest w stanie mi pomóc. Tylko On wie co jest dla mnie dobre./disparais
|
|
 |
rzeczy z szafek lądują na podłodze, w powietrzu unosi się dym z papierosów,a Ty? Ty siedzisz sama pośrodku tego całego syfu obejmując się za kolona i głośno łkając./disparais
|
|
 |
I tak w sumie to chuj z tym wszystkim. Zatęsknisz, wrócisz z podkulonym ogonem jak mały kotek chcący przygarnąć się w deszczowy dzień. Jasne z ochotą i otwartymi ramionami przygarnę Cię, zajmę się najlepiej jak potrafię a gdy choć trochę poczujesz się dobrze wyrzucę za drzwi i ze swojego serca. Wreszcie będziesz wiedział jak to jest zostać wykorzystanym, wyciśniętym z uczuć jak szmata i pozbawionym szczęścia, lecz nadal będziesz mnie kochał. Będziesz pragnął podczas najgorszej nocy przytulić mnie jak najmocniej. Spojrzysz na ścianę przy łóżku na której napisaliśmy nasze inicjały a to Cię przerośnie, wybuchniesz. Ale pamiętaj skarbie, przecież ja i ty na zawsze razem.
|
|
 |
Mimo dzisiejszego dnia, ja nigdy o Tobie nie zapomnę. Zawsze będę wspominać Cię tak jak na początku, kiedy chciałeś powiedzieć, że mnie kochasz i tak słodko się stresowałeś. Te kilka lat nauczyło mnie wielu rzeczy z tych dobrych, żeby nigdy nie odpuszczać i zawsze wierzyć do końca a z tych złych, że nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki i czasem trzeba coś zakończyć nawet jeśli to bardzo boli. Kochałam zawsze szczerze mimo dzisiejszych słów. Bądź szczęśliwy.
|
|
 |
dzisiaj idę przed siebie, idę powoli i analizuję każde zdanie wypowiedziane przez ludzi. powoli likwiduję swoje wady i odizolowuję się od wszystkich, wiesz dlaczego? dlatego, że ludzie ranią, a ja muszę zacząć żyć dla siebie , a nie dla nich. Muszę zacząć wstawać, uczyć się, chodzić na spacery i przede wszystkim żyć dla siebie. dałam im za dużo, dałam im właściwie całą siebie i jak dziś się odpłacają ? chcą ukarać mnie za to, że chciałam być miła, chciałam im pomóc i wmieszać ich w tłum ludzi, zapoznać z innymi. od kilku dni żyję na własny rachunek i już od wielu tygodni nie mówię w liczbie mnogiej, tylko pojedynczej. bo tak trzeba / x3nemezisx3
|
|
 |
Jesteś świetna, zresztą jak każda inna dziewczyna. nie płacz, że gdy odchodziłaś od niego, on nie próbował Cię zatrzymać, wiesz dlaczego tego nie zrobił ? Bo wiedział, że przyszedłby czas, gdyby popełnił kolejny błąd. Owszem - był głupi, że stracił tak niesamowitą istotę jaką reprezentujesz, ale na swój głupi sposób, był także bardzo mądry, mianowicie - nie chciał Cię skrzywdzić, więc nie pobiegł za Tobą, gdy odchodziłaś. Dzisiaj nie czuj do niego nienawiści ani niechęci, uśmiechnij się do niego i pomyśl, że to właśnie dzięki niemu przez kilka miesięcy mogłaś być szczęśliwa. I zdaj sobie sprawę z tego, że trzeba iść do przodu, a nie wiecznie tkwić w tym samym miejscu. / x3nemezisx3
|
|
 |
siema, mija dzisiaj okrągły rok naszej znajomości. co dziś u Ciebie słychać ? jak się czujesz ? pamiętasz jeszcze o mnie, czy może już nie . ? pewnie nie, bo byłam tylko jedną marną dziewczyną przechodzącą przez Twoje zajebiste życie. byłam zwykłą znajomą, nie wyróżniającą się niczym w tym tłumie. Spokojnie, nie przeżywam już tego tak jak kiedyś, chociaż ..nie lubię mijać Cię na mieście bez słowa, ale przyzwyczaiłam się do tego. Przyzwyczaiłam się do wszystkiego, a do Twojego odejścia już dawno temu, ale chcę wiedzieć, czy jeszcze mnie pamiętasz. / x3nemezisx3
|
|
|
|