 |
Nigdy w życiu nie kierowałam się zasadą "miej wyjebane, a będzie Ci dane". Zawsze walczyłam do końca, robiłam wszystko by było lepiej, ale czasami po prostu trzeba odpuścić. Przestać się starać, stanąć z boku i patrzeć się kto teraz powalczy o Nas, komu zależy, a dla kogo po prostu zmarnowaliśmy Nasz czas / h_m_xd
|
|
 |
Musisz oswajać się z bólem. Patrz w jego zdjęcia. Chodź do tych miejsc, gdzie on Cię zabierał. Trzymaj w dłoni pamiątki po nim. Czytaj stare rozmowy. Ilekroć będziesz miała okazję wrócić do przeszłości, wracaj. Siedź w niej, nawet gdybyś czuła, że serce pęka Ci na pół. Nawet gdyby łzy wezbrane pod powiekami zaczęły płynąć po policzkach. Siedź nawet w momencie, kiedy szloch rozedrze Ci klatkę piersiową. Oswajaj się z tym bólem każdego dnia, aż w końcu, któregoś razu usiądziesz w tym samym miejscu i nic się nie wydarzy. Wyszłaś z wyciągniętą ręką do przeszłości, przestałaś walczyć ze sobą i swoimi emocjami i dlatego właśnie przeszłość pozwoliła Ci odejść. Nie szarp się z nią, nie krzycz, nie drap, nie gryź. Usiądź obok niej jak obok najlepszego przyjaciela i choć pierwsze spotkania będą bolesne, w końcu się uwolnisz. Wtedy właśnie za drzwiami będzie czekać teraźniejszość i zaczniesz żyć./esperer
|
|
 |
Moja jednostka czasu? Przemijająca miłość. Ona najlepiej pokazuję, że minuty uciekają, a życie się zmienia. /esperer
|
|
 |
Zabawne, że ludzie, którzy mieli nigdy nie ranić, zranili najbardziej. Ci, którzy mieli być na zawsze, pierwsi spakowali walizki. Nie składaj obietnic, ludzie zbyt często je łamią./esperer
|
|
 |
Obiecuję, że ze wszystkim sobie poradzisz. Nawet jeśli teraz boli, nawet jeśli życie sypie wciąż sól na Twoje rany, wszystko przetrzymasz. Pomyśl jaki raj czeka Cię po tym piekle. Nie zatrzymuj się, idź./esperer
|
|
 |
Jest całkowitym przeciwieństwem mojego ideału. Kompletnym przeciwieństwem. Nawet kolor włosów się nie zgadza, po prostu nic . A wiesz co .? Zależy mi na nim najbardziej na świecie, zależy bardziej niż na jakimkolwiek chłopaku do tej pory . i pomimo wszystkich przeciwności, pomimo wszystkiego tak o , po prostu mi zależy . / h_m_xd
|
|
 |
Najtrudniej było mi pozbyć się Twojej osoby z mojego życia. A właściwie tylko tego co po Tobie zostało bo tak naprawdę sam się z niego wyniosłeś, bez niczyjej pomocy. Najtrudniejsze było pierwszych kilka nocy podczas których wszystko wracało silniejsze niż za dnia. Potrzebowałam czasu na zrozumienie pewnych rzeczy i uświadomienie sobie ich. Jednak każdego dnia odczuwałam większą ulgę, przetarłam oczy i zorientowałam się, że moje życie może wyglądać całkiem inaczej i wcale nie musi być podporządkowane pod jedną osobę. Wcale nie muszę się kontrolować i mieć zasad. Mogę przeklinać na ile mam ochotę i palić na ile pozwolą mi płuca. Ale wiesz co? Kładąc się późno w nocy do łóżka miałam ochotę wybuchnąć płaczem i krzyczeć bo to bolało, że nie mogę już tego robić tylko po to żebyś Ty mi zabronił.
|
|
 |
I może tak naprawdę nigdy nas nie było a to wszystko jest jednym wielkim snem. Może tak naprawdę w ogóle się nie znamy i nie mamy pojęcia o swoim istnieniu. Wszystkie te słowa, obietnice, rozmowy - tego nigdy nie było.
|
|
 |
Mam wrażenie, że wszystko po co sięgam spala się na moich oczach zanim zdążę to złapać, a jeśli jednak uda się coś pochwycić, spala się w dłoniach i zostają tylko rany./esperer
|
|
 |
każdy krok stawiony do przodu jest niepewny, każde słowo wypowiedziane przeciwko komuś może być skierowane przeciwko Tobie. życie jest niepewne i nie zaprzeczam, ale jest też warte by je przeżyć. warto iść do przodu i poznać coś nowego. warto upaść, by zobaczyć jak to jest upadać, warto też wstawać by poznać smak walki i radości . warto kochać, chociaż to może boleć, warto , po prostu warto . / h_m_xd
|
|
 |
Właśnie tego się bałam przez ostatni czas, że obojgu zacznie nam zależeć. Zaczniemy traktować swoje słowa i nocne rozmowy na poważnie, nie będziemy mogli wytrzymać bez siebie dnia i zaczniemy marzyć o przyszłości. Nie chciałam tego, naprawdę.
|
|
 |
- co będzie jeśli zechcę odejść? -odjedziesz. -pozwolisz mi na to? . -pozwolę. -to dlaczego jesteś ze mną.? Skoro w każdej chwili mogę odejść i nie będziesz za mną tęsknił.? -Nie, to nie tak. Ja pozwolę Ci odejść, ale to wcale nie oznacza, że nie będę za Tobą tęsknić. Oczywiście, że będę tęsknić, ale pozwolę Ci to zrobić, bo wtedy będziesz szczęśliwa. Dla mnie liczy się to co chcesz Ty, a nie ja. Liczy się Twoje szczęście i liczysz się tylko Ty. Po Twoim odejściu pewnie bym się nie załamał nie dlatego, że Cię nie kocham tylko dlatego, że miałabym świadomość, że teraz - dalej ode mnie jesteś szczęśliwa. Pewnie po kilkunastu miesiąca ułożyłbym sobie życie, bo musiałbym jakoś funkcjonować. Byłoby to trudne, bo musiałbym znowu uczyć się kochać i takie tam, ale robiłbym to z myślą o Tobie. -Kocham Cię. - Ja Ciebie słońce też . /h_m_xd
|
|
|
|