 |
|
I wreszcie zauważyłeś coś bardzo ważnego. Zapytałeś, czemu zawszy gdy o niej piszemy to się kłócimy. Jednak ja zamiast napisać, że bardzo Cię kocham - stchórzyłam. Po prostu o niej nie piszmy, dodałam ze smutkiem w oczach stawiając uśmiechniętą buźkę. [forbidden_love]
|
|
 |
|
Z uśmiechem włączam muzykę, zakładam słuchawki i sprawdzam jak dziś wyglądam. Trochę kiepsko spałam i mam cienie pod oczami, ale to łatwo ukryć. Jak co dnia planuję schudnąć jeszcze trochę. Jak co dnia, nie jem śniadania, sięgam tylko po ukochany sok pomarańczowy. Otwieram szafę. Szukam ulubionej koszulki i jeansów. Mój malutki przyczłap przybiega i miauczy. Chce się bawić, ale ja nie mam na to czasu. Śpieszę się - jak zwykle. Ubieram się, podchodzę do lustra i zaczynam codzienność. Spinam włosy, nakładam trochę pudru i maluję rzęsy czarną mascarą. Później rozpuszczam kitkę i traktuję niesforne kosmyki gumą do włosów. Zakładam trampki, podchodzę do lustra i sprawdzam końcowy efekt. Używam perfum, wydaję opinię na korzyść kolczyków i wychodzę. Dla kogo to robię? Zgadnij? Dla siebie.
|
|
 |
|
'I znowu cieszy się jak dziecko gdy On napisze."
|
|
 |
|
Nie sądzę, żebyś wiedział co czuję, wiec proszę Cię, bądź ze mną szczery, Powiedz mi w końcu, czemu Ciebie tu nie ma do cholery
|
|
 |
|
Tyle radości może dać Ci jedna chwila, ta jedna chwila, która cementuje przyjaźń.
|
|
 |
|
Wypełniam przestrzeń
Zwykłym powietrzem
Szukając tego, co zwą
Pozornie szczęściem. [Ewelina Lisowska]
|
|
 |
|
Niszczysz moją codzienność.
|
|
 |
|
podejdź do mnie człowieku, a zniknę tak, jak znika dym wypuszczany z ust.
|
|
 |
|
Najśmieszniejsze jest to , że dobrze wiesz , że nie chcę nikogo innego . | dzyndzelek
|
|
 |
|
Gdy odeszła , najbardziej nie mógł pogodzić się z tym , że następnego dnia życie toczyło się dalej . Jak gdyby nigdy nic . Wtedy też świat się nie zatrzymał . Nawet na najkrótszą chwilę . | dzyndzelek
|
|
  |
|
Czuje się jakbyś wyrwał mi serce.
Potem ukradł z niego to co
najważniejsze. I wyjebał, twierdząc, że jest niepotrzebne
|
|
 |
|
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny
|
|
|
|