 |
|
Mówią, że podobno prawdziwy mężczyzna może oddać serce tylko jednej kobiecie. Więc jeśli Ty skradłaś mi moje serce czy już nigdy nie pokocham? Będę żył do końca swoich dni jako męczennik. Nigdy nie zaznam szczęścia, nie poczuję co to spełnienie i jak bardzo człowiek może być skory do poświęceń względem drugiego człowieka. Nauczyłaś mnie kochać, pokazałaś co to wiara. Mimo, że nie jesteś tego świadoma nauczyłaś mnie także żyć każdego dnia w cierpieniu. Niespełniona miłość to najgorsza rzecz jaka dręczy mnie od wielu miesięcy. Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam, pomału poddaje się. Cała tak zwana wiara i nadzieja odchodzą, zostawiając mnie samego. Zostaje sam z paczką fajek, a przecież nigdy nie potrzebowałem tego, tak bardzo drażnił mnie zapach i smak papierosów. Jeszcze nigdy nie byłem w takim stanie by uciekać w nałóg, ale jak widać nadszedł ten czas.. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
|
Poddałem się, klękając u stóp tej cholernej miłości, która zabrała wszystko. [mr_mruczynski]
|
|
 |
|
Ciekawi mnie czy teraz tak jak ja siedzisz i spoglądasz w zachodzące słońce. Niebo przybrało już ciemną barwę błękitu. Jest lipiec, a każdy następny dzień jest zimniejszy. Przez otwarte okno do pokoju wpada chłód, który otula moje ciało. Dusza znów zapadła w desperację. Moje ciało przenika ból i rozpacz. Dławię się łzami. W słuchawka rozbrzmiewają głosy raperów, którzy dokładnie wiedzą co to smutek i jak bardzo potrafi boleć zranione serce. Biorę bluzę i wychodzę. Nie mogę siedzieć dłużej w samotności, dusze się. Biegnę przed siebie. Chcę uciec od ciągłego skrywania tego co czuję. Mam dość, nie wytrzymuję już. Chciałbym w końcu przestać kłamać i być wolnym człowiekiem. Wiem, że muszę Ci powiedzieć, muszę bo wyżera mnie to od środka. Gdzieś głęboko w serduszku mam nadzieję na wspólne szczęście. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
|
„Nie jestem wyjątkowy, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodłem zwyczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałem - całym sercem i duszą - a to moim zdaniem wystarczająco dużo.” / SPARKS
|
|
 |
|
Nie ma ludzi niebezpiecznych dla otoczenia. To otoczenie jest dla nich niebezpieczne. Oni się tylko bronią.
|
|
 |
|
Już po północy, a sen dalej nie chce przyjść. Dziś moje myśli bardzo skupiły się na naszych wspólnych chwilach. Prawdę mówiąc nie było ich dużo, ale staram się nie pomiąć żadnej sekundy spędzonej z Tobą. Bardzo dobrze pamiętam wyjazd do Pragi. Mogłem wtedy zasypiać i budzić się obok Ciebie. Pamiętam Twoje zakłopotanie, gdy kładłem się obok Ciebie na łóżku i przyciągałem do siebie. Twoje oczy wpatrywały się wtedy tak głęboko w moje tęczówki. Każdy Twój ruch jaki wykonywałaś był przemyślany wiele razy. Pamiętam naszą ostatnią noc, tak długo wtedy rozmawialiśmy. Mówiłaś wtedy, że cieszysz się, że tego pierwszego dnia wgramoliłem się do Twojego łóżka i nie chciałem wyjść. Na co ja odpowiedziałem Ci tylko, że łóżko było wystarczająco małe by zbliżyć nas do siebie. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
|
Jesteśmy u mnie w domu. Od jakiegoś czasu jeszcze mogłem pomarzyć o wspólnej chwili z Tobą, a dziś leżysz wtulona w mój tors. Od jakiś parunastu minut szukasz odpowiedniego filmy jaki moglibyśmy wspólnie oglądnąć. Ten, który ja wybrałem jakoś niekoniecznie Ci się spodobał. Chciałem, żeby było dość miło więc wybrałem komedie romantyczną. Ty jednak patrząc na mnie zdziwonymi oczami, zabrałaś mi laptopa i zaczęłaś szukać czegoś bardziej drastycznego. Znalazłaś jakiś horror. Już po samym opisie wydawał się dość straszny. Ty jednak zadowolona z siebie włączyłaś film. Leżałaś z nautralną miną i co jakiś czas komentowałaś daną scenę. Po 15 minutach filmu wiedziałaś jaki będzie koniec, ale mimo wszystko chciałaś go obejrzeć do końca. Co chwile upominałaś mnie i wykazywałaś palcem na ekran, jednak dla mnie ciekawsze były Twoje skupione oczy. Prawie całe dwie godziny miałem Cię na wyłączność, mogłem bez żadnego ukrywania się patrzeć na Ciebie. A film skończył się tak jak przewidziałaś. // nic_n
|
|
 |
|
Tak bardzo drażni Cię fakt, że szczęście jest zawsze o krok przed Tobą. Na Twoich oczach karmi się każdym szczerym uśmiechem i z pałających miłością serc czerpie siłę. Mocno chwyta się głośnego, pełnego radości śmiechu by jeszcze bardziej zwrócić na siebie Twoją uwagę.. Rośnie z każdym dobrym wspomnieniem byś przypadkiem nie stracił go z oczu. Ty kroczysz tyłem.. tuż za jego plecami zbierasz resztki szczęścia, które przypadkiem zostało zgubione. Próbujesz podleczyć nimi swój obecny stan ducha. Łudzisz się, że to wszystko wystarczy by osiągnąć pełnię szczęścia do jakiej dążysz od bardzo dawna.. ale pamiętaj - zawsze będziesz tym drugim, zawsze będziesz karmić się resztkami wyimaginowanego szczęścia. I nigdy nie będziesz tym, który na plecach ma napisane "NIGDY MNIE NIE DOGONISZ." [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Może zrobiłabym coś dobrego. coś co namaluje wieczny uśmiech nie tylko na mojej twarzy ale też na buźkach innych osób. coś co wszyscy będą długo wspominać i cieszyć się tym jak najbardziej się da.. czerpać z tego maksimum możliwości. coś co nie pozwoli aby człowiekiem zawładnął smutek - może spróbowałabym wynaleźć lek na MIŁOŚĆ.. może. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Chciałabym Was WSZYSTKICH uścisnąć jak najmocniej tylko mogę i podziękować, bo każdy z Was codziennie SWOIM SERCEM kształtuje mnie i daje cholernego kopa w dupę by zastanowić się nad swoim życiem. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|